|
Rafał Grzelak: Wszystko zweryfikuje liga
Rozmowa z Rafałem Grzelakiem, pomocnikiem Pogoni Szczecin.
Jak się czujesz w nowym zespole Pogoni? - Bardzo dobrze. W przeciwieństwie do Brazylijczyków po powrocie z Ameryki Południowej nie mam żadnych kłopotów z aklimatyzacją. Nie odpuścisz? Będziesz grał? - Będę bardzo się starał. Do Pogoni sprowadzono tylu zawodników, by stworzyć zupełnie nową drużynę. I to nie jest chwilowa zmiana. Właściciel klubu Antoni Ptak mocno prze w tym brazylijskim kierunku. Z czasem dowiemy się, w jakim składzie będzie ona występować, jaka będzie koncepcja trenera. Przed nami, Polakami, naprawdę wielkie wyzwanie. Trener jest z Brazylii, na ławce będzie miał niemal samych rodaków. Zobaczymy, na kogo postawi. Prawdopodobnie po kilku miesiącach pojawią się w Szczecinie kolejni Latynosi, więc miejsca dla nas będzie mniej. Szukasz innego klubu? - Jeżeli zostanę w Pogoni na rundę wiosenną, to będę się koncentrował na tym, aby jak najwięcej grać. Jeśli nie będę miał wielu szans, aby wejść na boisko, zrobię wszystko, aby być dobrze przygotowanym. Ta runda jest krótka, więc w każdej w chwili muszę być gotowy, aby zastąpić kogoś kontuzjowanego czy będącego w gorszej formie. Myślę o odejściu, bo Pogoń nie będzie mieszanką polsko-brazylijską, ale brazylijskim zespołem w Polsce. Dlatego chcę znaleźć sobie zespół, w którym na pewno będę występował. Liczysz na kibiców? Ich presja może zmusić trenera do wpuszczania na murawę Polaka. - Jest trzech Polaków w drużynie i każdy ma szansę. Wydaję mi się, że takiej decyzji kibice nie będą wymuszać. Trener decyduje o wszystkim i będzie rozstrzygał o naszym losie. Wybierze lepszego bez zaglądania w paszport. Podoba ci się system treningów, jaki stosuje Serrao? - To zupełnie coś nowego. Pracowałem już z kilkoma trenerami w Polsce i każdy wprowadzał coś nowego, ale jednak te elementy miały swoje cechy wspólne. To, co wprowadził nam trener Serrao, jest dla mnie odmienne. Mamy bardzo dużo kontaktu z piłką. Tak trenuje Ameryka Południowa oraz wiele zespołów z Europy. Na pewno możemy się wiele nauczyć, ale i nowi zawodnicy muszą się uczyć od nas. Czego? - Przede wszystkim dyscypliny i taktyki. Podstawowych rzeczy, które wykorzystuje się w Europie, a Brazylijczykom w ważnych momentach może tego zabraknąć, bo nie są tego solidnie uczeni. Wyniki sparingów w Europie nie napawają optymizmem. - Fakt, ale według mnie wszystko zweryfikuje liga. Sparingi nie pokazują tego, co możemy zdziałać. Raz gramy na sztucznej murawie, raz na normalnym boisku i nie ma odzwierciedlenia naszej dyspozycji. W Kielcach okaże się jak jesteśmy przygotowani do nowych warunków. Dogadujesz się z nowymi kolegami? - Specjalnie się nie uczę, ale parę słów, które są najczęściej powtarzane na treningach, kojarzę i radzę sobie. Oczywiście nie mogę sobie swobodnie porozmawiać z kolegami. Musimy wspierać się Julcimarem czy Rodrigo, aby coś przekazać pozostałym. Z czasem będzie nam łatwiej.
Rozmawiał: Piotr Merchelski
Źródło: gazeta.pl Data: piątek, 24 lutego 2006 r. Dodał: dejvi |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||