|
Tavares Mineiro: Nasza gra nabiera tempa
Koniec presji?
- W pewnym stopniu tak, bo nareszcie udało się wygrać. I to z mocnym Zagłębiem. To spory sukces, bo zagraliśmy dobry i otwarty mecz. Ale z drugiej strony taka wygrana nas obliguje do zwycięstw w kolejnych meczach, dlatego o rozprężeniu nie może być mowy. Miałeś więcej czasu na odpoczynek, bo pauzowałeś w meczu z Wisłą Kraków. Jesteś zadowolony ze swojej gry? - Nie do końca. Rywale grali bardzo ofensywnie w pierwszej połowie i nie mogliśmy sobie pozwolić na odkrycie. Dlatego ta część meczu była tak wyrównana. W drugiej odsłonie zmieniliśmy ustawienie na środku pomocy. Gra była szybsza i wyglądało to dużo lepiej. Z tego fragmentu wszyscy możemy być zadowoleni. Staraliśmy się o kolejne gole, ale graliśmy z bardzo zdeterminowaną drużyną. Zepchnęli nas do defensywy, ale wyszliśmy z opresji bez szwanku. Po dwóch porażkach nie zwątpiłeś, że nowa Pogoń wygra w lidze? - Nie myślałem tak, ale byliśmy spięci. W przegranych pojedynkach z Amicą Wronki i Wisłą Kraków chyba dostaliśmy potrzebną lekcję. Ci zawodnicy, którzy do tej pory nie występowali w Europie, w dużym stopniu przywykli już do nowych warunków. Byliśmy mądrzejsi i łatwiej nam się grało z Zagłębiem. Nasza gra nabiera tempa i wyraźnych kształtów. Która formacja zagrała lepiej? - W drugiej połowie o dobry wynik bardziej musiała zabiegać obrona. Tam toczyła się gra, bo rywale wyszli do przodu i próbowali stwarzać sobie groźne sytuacje. W środku boiska traciliśmy zbyt wiele piłek. Byliśmy jednak z tyłu skupieni i broniliśmy dosyć skutecznie. Jest co poprawiać przed meczem z Legią. Cel na Warszawę? - To zupełnie inny mecz i nie będziemy mieli wiele czasu na przygotowania. Legia jest na fali: grają skutecznie i wygrywają kolejne spotkania. To przecież obecny lider ekstraklasy. Szanujemy przeciwników, ale jedziemy tam powalczyć przynajmniej o punkty. Więcej? Nie mam nic przeciwko. To będzie Wasz pierwszy wyjazdowy pojedynek. - To też jakieś utrudnienie. Nie tylko 11 zawodników będzie przeciwko nam, ale i np. publiczność. W Gutowie odpoczywamy, poznajemy tajemnice Legii i z pewnością przygotujemy się, aby osiągnąć dobry wynik. Myślę tylko o zdobyciu stolicy. We wtorek następna gra. Tym razem z Koroną w Kielcach. - Sporo grania, ale wytrzymamy. Kadra zespołu jest szeroka. Po tych dwóch spotkaniach chciałbym, aby Pogoń miała cztery punkty więcej.
Rozmawiał: Piotr Merchelski
Źródło: gazeta.pl Data: czwartek, 30 marca 2006 r. Dodał: js |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||