www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Wywiady
Leszek Jezierski: Karnego nie było
 - Nie wiem, jak to możliwe, ale Brazylijczycy trochę przypominają charakterem stare drużyny Pogoni - twierdzi Leszek Jezierski, były trener szczecińskiej Pogoni.
Jak oceni Pan grę Pogoni w meczu z Widzewem?
- Ogólnie cały mecz był bardzo słabym widowiskiem. Pogoń wygrała tylko dlatego, że sędzia odgwizdał rzut karny po faulu, którego nie było. Przecież to piłkarz Pogoni faulował zawodnika Widzewa. Pogoń wcale nie grała dobrze przeciwko łódzkiemu zespołowi, który prezentuje naprawdę marny poziom.
Ale na początku sezonu to Pogoń była skazywana na spadek, Widzew był natomiast rewelacyjnym beniaminkiem.
- Czas zweryfikował potencjał obu zespołów. Moim zdaniem piłkarze ze Szczecina i z Łodzi prezentują podobny, słaby poziom. Remis byłby bardziej sprawiedliwym wynikiem sobotniego meczu.
Zrugał Pan portowców po spotkaniu z ŁKS-em Łódź. Czy po zwycięstwie nad Widzewem nie widzi Pan żadnych pozytywów w grze szczecińskiej drużyny?
- Pogoni trzeba oddać to, co się jej należy. Imponuje mi ambicją i charakterem. Zespół bardzo ładnie walczył w Łodzi i dlatego nie stracił gola. Nie wiem, jak to możliwe, ale Brazylijczycy trochę przypominają charakterem stare drużyny Pogoni. Widać, że od początku sezonu szczecińscy piłkarze zrobili ogromny postęp, jeśli chodzi o przygotowanie kondycyjne. Porównując obecną formę i to, co widziałem w pierwszym meczu z ŁKS-em, to różnica jest kolosalna.
Może to zasługa trenera Mariusza Kurasa?
- Już przed rozpoczęciem sezonu mówiłem, że kibice Pogoni całą swą nadzieję powinni pokładać w trenerze zespołu. Kuras to ambitny człowiek, który wie, czego chce i będzie robił wszystko, żeby to osiągnąć. Jak na razie udaje mu się wycisnąć ze swojego zespołu to, co najlepsze.
A powrót drużyny z Gutowa do Szczecina?
- To także ważny aspekt polepszenia formy szczecińskiego zespołu. Zawsze powtarzam, że treningi i praca na boisku to jedno, ale jeśli chcemy oczekiwać dobrych rezultatów, w drużynie musi być także bardzo dobra atmosfera. Po powrocie do Szczecina piłkarze Pogoni na pewno poczuli wiatr w żaglach. Przecież w końcu mogą spędzać czas wolny jak każdy cywilizowany człowiek i nie są niczym ograniczani.
Po dwutygodniowej przerwie spowodowanej meczami reprezentacji Pogoni przyjdzie zmierzyć się z warszawską Legią.
- Najbardziej przykre jest to, że na boisku w Szczecinie zobaczymy mnóstwo obcokrajowców nieprezentujących niczego szczególnego. Jeśli będzie słaby mecz, to kibice będą mogli uświadomić sobie, w jak kiepskiej kondycji znajduje się obecnie polska piłka. Zastanówmy się, w jakim kierunku idziemy i zacznijmy szkolić u nas młodzież, bo nim się obudzimy - nasz futbol czeka zagłada.
Portowcy mają szansę na zwycięstwo z Legią?
- Szanse są zawsze. Tym bardziej że warszawski zespół znajduje się obecnie w żenująco słabej formie. O słabości Legii świadczy jej pojedynek z krakowską Wisłą. Warszawianie w drugiej połowie starali się wykrzesać z siebie wszystko, ale nic konkretnego im nie wychodziło. Strzelili tylko szczęśliwego gola, a właściwie to bardziej Wisła go sobie strzeliła. To świadczy tylko o słabości stołecznej drużyny. Jedyny pozytywny efekt spotkania Pogoni z Legią to taki, że żaden z piłkarzy nie będzie obciążony grą w meczach kadry narodowej. Zyskują na tym oba zespoły, ale cierpi polski futbol.
Trener Kuras wymaga od swojej drużyny zadomowienia się w górnej części tabeli.
- To rozbrajające. Z całym szacunkiem dla Mariusza, ale chyba za bardzo uwierzył w swoich podopiecznych lub w swoje umiejętności. Pogoń po prostu nie ma zespołu na pierwszą szóstkę.

Rozmawiał: Marcin Nieradka
Źródło: gazeta.pl
Data: wtorek, 3 października 2006 r.
Dodał: js

  (p) 2000 - 2024   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności