Prezes Pogoni w "Rozmowach pod krawatem"

- Architektoniczny potworek powstanie w Szczecinie i będzie śmiała się z nas Polska - tak prezes Pogoni komentuje decyzję prezydenta o rezygnacji z budowy nowego stadionu, a rozpoczęciu remontu starego.

Jarosław Mroczek powiedział w "Rozmowach pod krawatem", że obiektu przy ulicy Twardowskiego nie da się zmodernizować małym kosztem.
Miasto deklaruje 21 mln złotych. Pomoc zapowiada też marszałek i obiecuje starania o środki unijne. Według Mroczka, może okazać się, że suma tych kwot będzie niewiele niższa od tego, ile trzeba wydać na nowy obiekt.
Prezes Pogoni dodał, że prezydent odłożył budowę stadionu na "nieokreśloną przyszłość". - W ten sposób prezydent głośno powiedział, że nie zależy mu na tej części społeczeństwa, które przychodzi na Pogoń lub chciałoby przychodzić - stwierdził Jarosław Mroczek.
- Nie ma planu B. Pogoń będzie namawiać prezydenta Szczecina, by nie rezygnował z budowy nowego stadionu - zapowiedział Mroczek. - Spółka zamierza przedstawić konkretne propozycje i szerokie poparcie dla swojej inicjatywy. Pokażemy ile osób za nami stoi i nie myślę o kibicach. Żal mi trochę publicznych pieniędzy. Chciałbym, żeby te pieniądze były spożytkowane na stadion, ale sensownie. Te ponad 20 mln zł można skonsumować w bardzo rozsądny sposób taki, który da nam nowy stadion.
W środę Piotr Krzystek ogłosił, że do 2020 roku nie rozpocznie budowy nowego stadionu.

Posłuchaj rozmowy

Komentarze