Wdowczyk: Nie zabraknie mi animuszu, wiary i chęci

Dariusz Wdowczyk po pięciu latach wraca na ławkę trenerską – jak sam przyznaje zaczyna nowy rozdział w życiu.

 - Przez te pięć lat na pewno sporo przeszedłem – człowiek nabiera dystansu do tego, co się dzieje wokół niego, zupełnie inaczej zaczyna postrzegać nawet piłkę nożną – ma inne na nią spojrzenie, patrzy z innej perspektywy. Nie chcę wracać do tego, co było negatywne. Było to złe i ubolewam nad tym – zapewniał nowy trener Pogoni.
Zdaniem Dariusza Wdowczyka piłkarzom trzeba przywrócić radość z gry i wiarę w możliwość wygrywania spotkań.
 - Nowy rozdział w życiu – to jest dla mnie ważne. Patrzę do przodu i jestem optymistycznie do tego nastawiony. Na pewno nie zabraknie mi animuszu, wiary i chęci  do tego, żeby rozpocząć pracę z zawodnikami Pogoni. Jest to sympatyczne, że zostałem obdarowany kredytem zaufania, który to postaram się spłacić dobrą grą drużyny… Ważne jest to, żeby piłka i to, co robią zawodnicy zaczęło ich cieszyć, bo wtedy i kibice i zarząd będą mieli z tego dużo radości. Przede wszystkim trzeba przywrócić wiarę w to, że można wygrywać mecze, bo przecież potrafili wygrywać jesienią – tego się nie zapomina, ale być może gdzieś w sferze psychiki leży to, że teraz nie ma rezultatów, jakich wszyscy oczekują – mówił Wdowczyk.
W niecałe dwa tygodnie, które pozostały do kolejnego spotkania ligowego nie wiele da się zrobić. Dlatego o konkretnych celach będzie można powić dopiero przed startem nowego sezonu.
 -  Wierzę w to, że Pogoni nie grozi spadek, ale Pogoń nie gra też o europejskie puchary. Myślę, że przez te trzy miesiące pracy do zakończenia rozgrywek, trzeba będzie wyciągnąć z tych meczy wyciągnąć tyle, ile się da. Cele sportowe określimy na następny sezon. Nie będzie to walka o utrzymanie, ale realnie patrząc to miejsce, które dziś zajmuje Pogoń nie satysfakcjonuje kibiców, zarządu i mnie też by nie satysfakcjonowało. Będziemy walczyli o lepsze miejsca – dodał nowy trener Pogoni.

Komentarze