|
czwartek, 25 kwietnia 2013 r., godz: 22:21
Przed Portowcami wybitnie ważny mecz. Do Szczecina przyjeżdża kielecka Korona.
Korona, która w tym sezonie na wyjeździe jeszcze nie wygrała. Ostatnie zwycięstwo na obcym terenie podopieczni Leszka Ojrzyńskiego odnieśli rok temu. Dokładnie 28 kwietnia wygrali 2:0 w Bełchatowie. Od tego czasu na wyjazdach zanotowali 4 remisy i 8 porażek. Mimo fatalnego bilansu w meczach wyjazdowych o formie Korony powinno mówić się pozytywnie. W tabeli rundy wiosennej kielczanie są na 3. miejscu. Sumując bilans czterech zwycięstw, dwóch remisów i dwóch porażek z tego roku z osiągnięciami z rundy jesiennej Korona plasuje się na 9. pozycji. Strata do 4. w tabeli Górnika wynosi jednak tylko cztery punkty. Zawodnicy Ojrzyńskiego mają więc o co grać. W dobrej formie jest Maciej Korzym, napastnik Korony. Z ośmioma strzelonymi golami jest jednym z najlepszych ligowych strzelców w tym sezonie. Oprócz niego, największym atutem Korony jest postawa zawodników, którzy w naszej lidze uznawani są na symbol ambicji. Przed meczem z Pogonią w Koronie jest kilka urazów. Na nie narzekali Paweł Golański, Pavol Stano, Tomasz Lisowski i Mateusz Stąporski. Korona ligowy byt ma już zapewniony i w tym sezonie może już tylko sprawić niespodziankę, jaką byłoby miejsce w czubie tabeli. Pogoń jest za to w złej sytuacji. A i niewiele brakowało, a byłaby w fatalnej. Humory nieco poprawili piłkarze Podbeskidzia, którzy w bardzo ważnym meczu z Bełchatowem zamiast wygrać, zremisowali i wciąż mają czteropunktową stratę do Portowców. W Warszawie podopieczni Dariusza Wdowczyka przełamali jedną niefortunną serię – strzelili gola z gry. Teraz czekamy na kolejne przełamanie – zwycięstwo, pierwsze od 1. grudnia. W Pogoni wszyscy gotowi do gry, włącznie z Peterem Hricko i Takafumim Akahoshim, którzy ostatnio leczyli urazy. W Warszawie pierwszy raz w tym sezonie Pogoń zagrała pięcioma obrońcami. Wątpliwe, aby i tym razem Hernani, Dąbrowski i Noll w tym samym czasie znaleźli się na boisku. Z Koroną Pogoń powinna zagrać ofensywnie. I jeśli piłkarze się nie przestraszą walecznych kielczan to w końcu powinniśmy być świadkami zwycięstwa Portowców. Jesienią Korona wygrała 2:1. W Szczecinie oba zespoły grały ze sobą trzy razy. Korona nigdy nie wygrała, a Pogoń w tych trzech meczach zdobyła aż osiem goli. źródło: PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski js
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||