|
czwartek, 2 maja 2013 r., godz: 16:02
Trafił do Pogoni w styczniu tego roku i miał być tym piłkarzem, który dla zespołu będzie strzelać bramki w ekstraklasie. Mowa o Tomaszu Chałasie, którego przyjście rozpatrywać można w dwóch kategoriach, wzmocnienie lub po prostu uzupełnienie składu.
Gdy przychodził do Szczecina miał konkurować z Donaldem Djousse i Mouhamadou Traore. Ten drugi odpadł z rywalizacji po tym jak Pogoń zdecydowała się go wypożyczyć tuż przed startem ligi do GKS-Bełchatów. - Wierzymy, że będzie to napastnik, jakiego szukaliśmy – mówi w styczniu o transferze Chałasa wiceprezes klubu Grzegorz Smolny odpowiedzialny za transfery. - Z Tomkiem sprawa jasna była od początku od strony decyzyjnej. Powiedzieliśmy sobie, że jeżeli motorycznie, fizycznie wszystko będzie w porządku, to zawodnik będzie z nami – tłumaczy wtedy decyzję o zatrudnieniu napastnika Artur Skowronek, ówczesny trener Portowców. Tomasz Chałas przed przyjściem do Szczecina grał w Zawiszy Bydgoszcz, dla którego strzelił dwie bramki. Szczecińskim kibicom zapadł w pamięć po tym jak Pogoń w I lidze przegrała w Elblągu z Olimpią i to właśnie Chałas zdobył dwie bramki dla swojego zespołu, które dały zwycięstwo nad Pogonią 2:1. Warto też przypomnieć, że piłkarz ten już raz był przymierzany do gry w Dumie Pomorza. W styczniu 2011 roku przebywał na testach w szczecińskim zespole i z powodu wyników badań przed rozpoczęciem rundy zrezygnowano wtedy z jego transferu. Przed rozpoczęciem rundy wiosennej Chałas wystąpił w czterech sparingach w Polsce i trzech podczas zgrupowania w Turcji. Na listę zdobywców bramek dla Portowców nie wpisał się ani razu. W ekstraklasie z dziewięciu meczów T-Mobile Ekstraklasy zagrał w czterech. W spotkaniach z Zagłębiem Lubin i Jagiellonią Białystok trenerzy (Skowronek i Wdowczyk – dop. red.) postanowili dać mu szansę od początku meczu. Wypadł chyba słabo, bo po przerwie postanawiali go zmienić i dwukrotnie zastąpić go Donaldem Djousse. W pojedynkach z Piastem Gliwice i Lechem Poznań zagrał odpowiednio 68 i 73 minuty. Jego zmiennikiem dwukrotnie był Edi Andradina. We wspomnianych spotkaniach również nie udało mu się trafić do siatki rywali. Gdy nie grywał w ekstraklasie występował w barwach III-ligowych rezerw. W czterech meczach i jednym Pucharu Polski zdobył jedną bramkę. Było to dokładnie 27 kwietnia w wygranym pojedynku z Drawą Drawsko Pomorskie 4:2. Trener Pogoni Dariusz Wdowczyk zapytany o formę sportową Tomasza Chałasa odpowiedział. - Takich zawodników jak Tomek jest kilku. Bo jest Wilk, Neuman, Tadrowski i Hricko. Kadra może liczyć tylko 18 zawodników, a na boisku może występować 11. Powiem szczerze, że to są trudne wybory – tłumaczył braki poszczególnych zawodników w pierwszym składzie Wdowczyk. - Próbujemy… próbowaliśmy Neumana, próbowaliśmy w meczu z Koroną Wiśniewskiego, też było takie założenie, że gdyby coś się działo z Djousse, to Wiśniewski poszedłby do linii ataku, gdzie grywał, a zrobilibyśmy zmianę w linii pomocy. Tomek ciężko pracuje na treningach – nie mam żadnych zastrzeżeń, co do jego pracy, ale czasami trzeba czekać na swoją szansę – dodał trener Pogoni. Tomasz Chałas jeszcze tylko sześciokrotnie będzie miał okazję do tego, aby przekonać trenera Wdowczyka, aby ten dał mu szansę gry i zdobył bramkę a może kilka dla Pogoni. Warto wspomnieć, że Portowcy wiosną strzelili zaledwie pięć bramek. Dwie z rzutu karnego zdobył Edi Andradina, jedną Bartosz Ława z Legią Warszawa i ostatnio dwa trafienia zaliczył Hernani w wygranym spotkaniu z Koroną Kielce. Na liście strzelców nie ma choćby Donalda Djousse, który w siedmiu występach miał okazję pokonać bramkarza rywali. Kibice Pogoni wciąż marzą o bramkostrzelnym napastniku, który swoją grą może przyczynić się do zwycięstwa swojego zespołu lub strzelić ważną bramkę dającą trzy punkty. Zarazem fani wiedzą też o tym, że wszystko jest w rękach Grzegorza Smolnego, który odpowiedzialny jest za transfery. A te według sporej rzeszy opinii kibiców są ostatnio nieudane. Wypada czekać do przerwy letniej i obserwować ruchy transferowe działaczy. Czy udane, czy też nie jak to mówią – to się okaże! foto: PogonOnline.pl/Cob źródło: PogonOnline.pl/Jarosław Stępski js
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||