|
niedziela, 5 maja 2013 r., godz: 18:21
Jeśli ktoś liczył na dobry mecz w wykonaniu aktualnego Mistrza Polski z zespołem, któremu grozi spadek z ekstraklasy to się bardzo pomylił. Po spotkaniu stojącym na słabym poziomie Śląsk dzięki bramce zdobytej na pięć minut przed końcem pokonał Pogoń 1:0.
Trener Wdowczyk nie mogący skorzystać z usług Donalda Djousse w ataku od pierwszych minut wystawił Radosława Wiśniewskiego, któremu w akcjach ofensywnych pomagać miał Robert Kolendowicz. Zabrakło też Ediego Andradiny pauzującego za kartki. W pierwszych minutach pojedynku we Wrocławiu na boisku nie działo się nic ciekawego. Gra toczona była w środkowej strefie boiska, zarówno Śląsk jak i Pogoń próbowały konstruowania ataku pozycyjnego, który kończył się na 30-40 metrze. Po raz pierwszy ciekawie zrobiło się w 8 minucie. Wtedy to Maciejowi Dąbrowskiemu urwał się Waldemar Sobota i w polu karnym dograł do stojącego na 10 metrze Jakuba Więzika. Młody napastnik Śląska mając przed sobą bramkę oddał strzał, po którym piłka minęła o dwa metry prawy słupek bramki Radosława Janukiewicza. Cztery minuty później groźnie zrobiło się pod bramką gospodarzy. Japończyk Akahoshi wykonywał rzut rożny. Piłka po jego dośrodkowaniu znalazła się bardzo blisko linii bramkowej i Rafał Gikiewicz musiał popisać się po raz pierwszy swoimi umiejętnościami. Kolejne minuty nie przyniosły zmiany stylu gry. Piłkarze Śląska częściej utrzymywali się przy piłce, ale nic z tego nie wynikało. Portowcy swoje akcje próbowali najczęściej przeprowadzać lewą stroną przy pomocy Przemysława Pietruszki i Kolendowicza. To piłki po ich zagraniach miały trafiać do wysuniętego Wiśniewskiego. Tak się stało w 27 minucie kiedy napastnik Pogoni otrzymał piłkę po podaniu Pietruszki. Niestety strzał z 8 metrów był fatalnie przestrzelony. W 29 minucie Bartosz Ława zdecydował się zaskoczyć Gikiewicza o oddał strzał z okolic 30 metra. Świetna interwencja golkipera uchroniła Śląsk przed stratą bramki. Gospodarze mieli też swoje okazje, ale strzały Sebastiana Mili i Soboty były niecelne. Pierwsza połowa zakończyła się bez bramek i około 10 tysięcy kibiców zgromadzonych na stadionie we Wrocławiu mogło narzekać na brak emocji. Po przerwie trenerzy obu zespołów nie zdecydowali się na zmiany personalne a i sama gra również się nie zmieniła a można powiedzieć, że była jeszcze gorsza. Z boiska wiało nudą a warte odnotowania były zmiany w zespołach i żółte kartki. Trener Pogoni w 60 minucie zdecydował się zastąpić niewidocznego Wiśniewskiego Tomaszem Chałasem. Ten w 76 minucie miał dobrą okazję do zmiany rezultatu meczu, ale został przyblokowany przez obrońców Śląska. Wszystko działo się w polu karnym a interwencje Adama Kokoszki i Rafała Grodzickiego sędzia Paweł Raczkowski uznał za zgodną z przepisami. O rzucie karnym nie było więc mowy. W 80 minucie wrocławianie mogli objąć prowadzenie gdyby piłka po przelobowaniu Janukiewicza trafiła do siatki. Wykonawcą tego zagrania był Sylwester Patejuk. Pięć minut później podopiecznym Stanislava Levy'ego udało się zdobyć bramkę dającą trzy punkty gospodarzom. W roli głównej zmiennicy a dokładnie Piotr Ćwielong i Eric Moulonugui. Kontra Śląska, podanie do Gabończyka, który z lewej strony boiska przebiegł z piłką kilkanaście metrów i podał po ziemi w pole karne do Ćwielonga, którego nie upilnował Adam Frączczak. Pomocnik wykorzystał okazję i z 11 metrów pokonał interweniującego Janukiewicza. Był to jak się okazało jedyny celny strzał wrocławian w tym meczu. Portowcy w 88 minucie mogli doprowadzić do remisu, ale do piłki po podaniu Chałasa nie doszedł Maciej Dąbrowski, który wślizgiem z 4 metrów mógł pokonać Gikiewicza. Sytuacja piłkarzy Dariusza Wdowczyka na pięć kolejek przed końcem sezonu jest coraz gorsza. Przewaga nad 15. Podbeskidziem wynosi już zaledwie trzy a nad ostatnim Bełchatowem sześć punktów. W sobotę w Szczecinie dojdzie do meczu o sześć punktów a wygrana z GKS-em Bełchatów nie będzie gwarantowała spokoju o ekstraklasowy byt. Bramka: 1:0 Ćwielgon (85) Składy zespołów: Śląsk: Gikiewicz, Ostrowski , Kokoszka, Sobota ( 70-Ćwielong), Patejuk ( 83-Moulongui), Mila, Kowalczyk, Grodzicki, Stevanović, Pawelec, Więzik ( 62-Gikiewicz) Pogoń: Janukiewicz, Frączczak, Dąbrowski, Noll, Hernani, Pietruszka, Murayama, Akahoshi ( 78-Rogalski), Ława, Kolendowicz ( 82-Lewandowski), Wiśniewski ( 60-Chałas) foto: PogonOnline.pl/Cob źródło: PogonOnline.pl/Jarosław Stępski js
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||