|
piątek, 26 lipca 2013 r., godz: 21:38
Mecz na szczycie ekstraklasy już w sobotę. Po pierwszej ligowej kolejce tabela ułożyła się tak, że w meczu przyjaźni zagra liderująca Legia Warszawa z drugą Pogonią Szczecin.
Legia jest zdecydowany faworytem nie tylko sobotniego meczu, ale i całych rozgrywek ligowych w tym sezonie. Mistrz Polski i zdobywca krajowego pucharu latem jeszcze się wzmocnił. Do Legii przyszli m.in. Łukasz Broź, Dossa Junior, Helio Pinto i Henrik Ojamaa. Ci zawodnicy powinni powetować kibicom i trenerom Legii stratę Michała Żewłakowa, który odszedł na sportową emeryturę, Artura Jędrzejczyka, który wybrał grę w Rosji i Danijela Ljuboję, który z klubem pożegnał się już w maju. Wszystko po to, aby efektywnie połączyć grę w Polsce i poza nią – w europejskich pucharach. Na razie Legioniści mają za sobą dopiero przetarcie. W dwumeczu z The New Saints nie zachwycili, ale wygrali 4:1 i awansowali do III rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów. Pokaz siły podopieczni Jana Urbana pokazali za to w pierwszej kolejce ekstraklasy. Rozgromili Widzew 5:1. W Szczecinie na pewno nie zagra Michał Kucharczyk, który leczy kontuzję. Zabraknie też Janusza Gola, który w tym tygodniu przeniósł się do rosyjskiego Amkaru Perm. W Legii na nastroje narzekać nie mogą, ale w Pogoni też dzieje się ostatnio dobrze. Po wielkiej niewiadomej – jak sam trener Dariusz Wdowczyk określał inaugurację sezonu – wszystkim wokół Pogoni spadł kamień z serca. Portowcy zaprezentowali się pozytywnie i pewnie zdobyli trzy punkty. W tygodniu poprzedzającym mecz z mistrzem Polski podopieczni Wdowczyka zagrali sparing z Izraelskim Hapoelem Beer Sheva. Mimo tego, że skład był rezerwowy to przebieg spotkania i tak miał wpływ na to co dzieje się w klubie. Po meczu towarzyskim z Hapoelem sztab szkoleniowy zrezygnował z Mikołaja Lebedyńskiego, który od kilku tygodni trenował z Pogonią. Portowcy wciąż więc mają kłopot z brakiem napastników. Już od pół roku pokłada się nadzieję w przebudzenie Donalda Djousse lub Tomasza Chałasa. Ciekawiej niż w ataku wygląda rywalizacja na lewym boku obrony. Wydaje się, że to jest ta pozycja co do której możemy mieć wątpliwości – dwóch równorzędnych(i raczej pewnych) zawodników. Póki co bliżej pierwszego składu wydaje się być Lewandowski. Bilans Portowców z Legią wygląda fatalnie. Tylko 11 zwycięstw ligowych, 20 remisów i aż 51 porażek. W poprzednim sezonie też było źle – 0:3 i 1:3. źródło: PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski js
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||