www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
niedziela, 11 maja 2014 r., godz: 12:37
Gapiostwo środkowych obrońców i nieradzenie sobie z presją – takie mogły być przyczyny porażki z Lechią zdaniem Dariusza Wdowczyka.

 - Zgadzam się z trenerem i gratuluje zwycięstwa. Dobrze rozpoczęliśmy spotkanie, nacieraliśmy i stwarzaliśmy sytuację. Lechia była nastawiona na kontratak, ale jak już wielokrotnie bywało w naszych wcześniejszych meczach, w pewnym momencie następuje taki moment rozkojarzenia środkowych obrońców i po tych błędach padają bramki – ktokolwiek by nie zagrał, czy to jest Wojtek Golla, Maciek Dąbrowski czy Hernani. Mamy z tym problem, trzeba go wyeliminować. Graliśmy solidnie do tych minut, w których wpadła bramka, byliśmy częściej przy piłce i mieliśmy taką przewagę – nie tylko optyczną, ale wynikającą także z gry. Jednak przytrafiają nam się momenty gapiostwa, szczególnie środkowym obrońcom. Do tej pory nie mówiłem o personaliach, ale to jest coś, co nas najbardziej naprawdę boli. Słabo zagrał dzisiaj Adam Frączczak… inni zawodnicy na przyzwoitym poziomie, ale nie na takim, żebyśmy mogli wygrać
mówił szkoleniowiec Portowców.
Wygrywając to spotkanie Pogoń wróciłaby na czwarte miejsce w tabeli, a w przypadku słabego wyniku chorzowskiego Ruchu, zajęłaby miejsce na podium.
 - Drugą połowę też dobrze rozpoczęliśmy. Była okazja Maćka Dąbrowskiego z rzutu rożnego. Jeżeli strzelilibyśmy bramkę na 1:2, to mecz mógłby się różnie potoczyć. Pozostaje nam przełknąć gorzką pigułkę. Mieliśmy kolejną okazję, żeby zdobyć trzy punkty i umocnić się na 3-4 miejscu w naszej tabeli, ale powiem szczerze, to co powtarzam od początku – ten zespół nie jest jeszcze przygotowany, aby grać o najwyższe cele. Kiedy jesteśmy pod presją, nie potrafimy sobie z tą presją poradzić. Nadal trzeba pracować i wierzę, że ten zespół będzie coraz lepszy i mocniejszy, ale pewne fragmenty meczu trzeba wyeliminowaćdodał Dariusz Wdowczyk.
Pod koniec drugiej połowy szkoleniowiec Pogoni został odesłany na trybuny. Na pomeczowej konferencji Dariusz Wdowczyk odniósł się do tej sytuacji.
 - Wylądowałem dzisiaj na trybunach. Boczny sędzia nie pierwszy już raz, dobrze pamiętam tego pana, jest wyjątkowo złośliwy do mnie, do Pogoni czy do trenerów ze Szczecina. Nie widział kilku fauli blisko naszej linii. Zgodził się ze mną obserwator, że Akahoshi i Małecki był faulowany i porozmawia z sędziami. To nic dobrego dla mnie, bo myślę, że znów dwa mecze będę musiał oglądać z trybun, chociaż nie ubliżałem sędziemu, zareagowałem na faul na Akahoshim, który faktycznie był faulowany. Rozmawiałem z obserwatorem, który zgodził się z tym, że faul był i sędzia powinien zareagować inaczej, nie tylko w tym przypadku, ale też kilku innychpowiedział trener Portowców.

foto:  PogonOnline.pl/Cob      źródło:  PogonOnline.pl/Dariusz Śliwiński      autor  Plum



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2024   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności