|
sobota, 26 lipca 2014 r., godz: 17:34
Życie nie znosi próżni – ten wytarty slogan idealnie opisuję sytuację, która ma miejsce aktualnie w Pogoni Szczecin. Kibice nie zdążyli uronić jeszcze pierwszych łez po stracie Akahoshiego i Robaka, a już mają nowych bohaterów – Adama Frączczaka i Łukasza Zwolińskiego.
Ofensywny duet Dumy Pomorza po raz pierwszy błysnął już przed tygodniem, kiedy pozbawił punktów Podbeskidzie Bielsko – Biała. Teraz okazał się jeszcze bardziej bezlitosny i praktycznie przejechał się po Śląsku Wrocław, któremu zaaplikował dwie bramki i wypracował dwie kolejne. Wielkie strzelanie Portowcy rozpoczęli tuż przed przerwą. Oczekujący na gwizdek kończący pierwszą połowę obrońcy Śląska dość biernie przyglądali się wbiegającemu w pole karne Frączczakowi, który kapitalnie wykończył podanie od Rafała Murawskiego. Jak się później okazało, ten moment był kluczowy dla dalszego przebiegu meczu. - Gdybyśmy utrzymali prowadzenie do przerwy, końcowy wynik mógł być zupełnie inny. Po stracie gola do szatni zeszło z nas powietrze i w drugiej połowie oddaliśmy już zupełnie Pogoni inicjatywę – tłumaczył po meczu przyczyny porażki Sebastian Mila. W drugiej połowie na boisku rządzili już wyłącznie podopieczni Dariusza Wdowczyka. Najpierw drugie trafienie w ekstraklasie zaliczył Łukasz Zwoliński, a chwilę później zamroczonego rywala na deski posłali Takuya Murayama i Wojciech Golla. Duży wkład w zwycięstwo Dumy Pomorza miał również… bramkarz rywali Wojciech Pawłowski, który nie dość, że przez cały mecz popełniał kiks za kiksem, to jeszcze w 73. minucie opuścił boisko po czerwonej kartce za zagranie ręką poza polem karnym. - Mam ogromny żal do siebie, bo zagrałem chyba najgorszy mecz w karierze. Nie przypominam sobie, żebym popełnił tyle błędów w jednym spotkaniu – mówił po spotykaniu były bramkarz Udinese. Najlepiej pobytu w Szczecinie nie będzie również wspominał Piotr Celeban. Wychowanek Pogoni w ostatnich dniach podpisał kontrakt ze Śląskiem Wrocław, czym rozgniewał szczecińskich fanów. Wyraz swojego niezadowolenia z decyzji wychowanka Pogoni kibice dali najpierw w mediach społecznościowych, a w sobotę również na stadionie. W kierunku 29-letniego zawodnika skierowali kilka niecenzuralnych okrzyków, a każdy jego kontakt z piłką komentowali głośnymi gwizdami. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Pogoni 4:1, dzięki czemu Portowcy przynajmniej do jutra zasiadać będą na fotelu lidera. Z pierwszego miejsca strącić nas może jedynie Zawisza Bydgoszcz, który jutro zmierzy się z Jagiellonią Białystok oraz zwycięzca meczu Górnik Zabrze – Lech Poznań. Zapis relacji live, zapraszamy także do śledzenia naszego profilu na facebooku i Instagramie! Bramki: 0:1 Pich (39) 1:1 Frączczak (45) 2:1 Zwoliński (56) 3:1 Murayama (59) 4:1 Golla (77) Składy: Pogoń: Janukiewicz - Rudol, Dąbrowski, Golla, Hernani, Lewandowski - Frączczak ( 81 - Małecki) Murawski, Matras, Murayama ( 87 - Kun) - Zwoliński ( 76 - Bąk) Śląsk: Pawłowski - Zieliński ( 69 - Machaj), Grodzicki , Pawelec, Paraiba - Celeban, Droppa , Hateley ( 67 - Hołota), Mila ( 75 - Pawełek), Pich - Paixao F. Fotorelacja Pogoń - Śląsk 4:1 [57 zdjęć - autor Cob] foto: PogonOnline.pl/Cob źródło: PogonOnline.pl/Grzegorz Lemański Plum
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||