|
czwartek, 21 sierpnia 2014 r., godz: 20:53
Powrócić na zwycięski szlak – oto zadanie piłkarzy Pogoni Szczecin w starciu z Wisłą Kraków. Portowcy w trzech ostatnich kolejkach nie potrafili zdobyć kompletu punktów i coraz bardziej oddalają się od ligowej czołówki.
W poprzednim tygodniu podopieczni Dariusza Wdowczyka mierzyli się przy Bułgarskiej z Lechem Poznań. Do Szczecina wrócili z jednym punktem, który nie wzbudził jednak zbyt wielkiej radości. - Należy uszanować ten punkt, bo został zdobyty na trudnym terenie. Mieliśmy jednak kilka okazji do tego, żeby strzelić drugą bramkę, która prawdopodobnie dałaby nam zwycięstwo. Gdybyśmy na przerwę schodzili z dwubramkową przewagą, Lech by się już nie podniósł – mówił pomocnik Pogoni, Maciej Dąbrowski. W stolicy Wielkopolski Portowcy stracili jednak nie tylko dwa punkty, ale również Marcina Robaka. Doświadczony napastnik, który przed tygodniem zdołał pokonać Krzysztofa Kotorowskiego, już w przerwie musiał zejść z boiska. Jak się później okazało, przyczyną był uraz mięśnia dwugłowego. - Poczułem ukłucie i musiałem zakończyć mecz. Niczego więcej bym nie dał drużynie, a tylko ryzykowałbym zdrowie. Mam nadzieję, że to nic groźnego – mówił na gorąco Marcin Robak. Uraz ubiegłorocznego króla strzelców okazał się jednak poważniejszy, niż pierwotnie myślano. Dlatego piątkowe spotkanie Robak śledził będzie z perspektywy trybun, a w jego miejsce na boisku pojawi się Łukasz Zwoliński. Zmiana personalna nastąpi również w linii defensywnej, gdzie w miejsce wypożyczonego do włoskiej Serie B Mateusza Lewandowskiego wystąpi... 18- letni Hubert Matynia. Problemy kadrowe Dariusza Wdowczyka są jednak niczym w porównaniu z tymi, z którymi boryka się Franciszek Smuda. Szkoleniowiec Wisły Kraków ma tak wąską kadrę, że dotychczas w żadnym z pięciu meczów T-Mobile Ekstraklasy nie przeprowadził kompletu zmian. W zespole z Krakowa do tej pory zagrało zaledwie czternastu piłkarzy, przy czym Donald Guerrier przez zaledwie... trzynaście minut. Reprezentanta Haiti nie zobaczymy również na boisku w Szczecinie. 25 – letni pomocnik od kilku tygodni zmaga się z kontuzją mięśnia czworogłowego i nawet nie wsiadł do autokaru jadącego w kierunku Szczecina. W podróż na Pomorze Zachodnie nie udał się również wypożyczony z Norymbergi Mariusz Stępiński, który ze względów formalnych na debiut w barwach Wisły będzie musiał poczekać przynajmniej do przyszłego tygodnia. Problemy kadrowe nie wpływają jednak negatywnie na nastój Franciszka Smudy i całej szatni Wisły. - Podobnie jak w każdym innym meczu, przeciwko Pogoni będziemy chcieli zdobyć trzy punkty. Mam bardzo dobre wspomnienia ze Szczecina, bo kiedyś wygrałem tam z Wisłą bardzo wysoko (0:4 w sezonie 1998/99, przyp. red). Trzeba mieć jednak świadomość, że teraz Pogoń jest zupełnie innym zespołem, do pojedynku z którym trzeba się odpowiednio przygotować, zarówno taktycznie jak i psychologicznie – mówił na przedmeczowej konferencji prasowej trener krakowskiej Wisły. Wiślacy do Szczecina wyjechali już w czwartek. Ich pierwszym celem będzie Grodzisk Wielkopolski, w którym odbędą trening i zostaną na nocleg, by w piątek po południu przyjechać do Szczecina. Pogoń Szczecin – Wisła Kraków piątek, 20:30 Przewidywane składy: Pogoń: Janukiewicz – Rudol, Golla, Hernani, Matynia – Frączczak, Murawski, Dąbrowski, Matras, Małecki – Zwoliński Wisła: Buchalik – Burliga, Dudka, Głowacki, Sadlok – Jankowski, Garguła, Uryga, Stilić – Boguski, Brożek Sędzia: Szymon Marciniak (Płock) źródło: PogonOnline.pl/Grzegorz Lemański Plum
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||