|
niedziela, 9 listopada 2014 r., godz: 17:08
Po szesnastu latach oczekiwania piłkarze Pogoni nareszcie mogli cieszyć się z ligowego zwycięstwa nad warszawską Legią. Trzy punkty podopiecznym Jana Kociana zapewnili Rafał Murawski i Adam Frączczak.
Portowcy do tego spotkania podchodzili w bardzo osłabionym składzie. Mecz z trybun oglądali m.in. kontuzjowani Patryk Małecki i Marcin Robak, a także Łukasz Zwoliński, który pauzował za żółte kartki. Pod nieobecność podstawowych graczy miejsce w wyjściowej jedenastce zajęli Jakub Bąk oraz powracający do zdrowia Adam Frączczak. Dla wychowanka Żaków Kołobrzeg pojedynek z Legią miał szczególne znaczenie. Jeszcze na początku swojej kariery Frączczak grał bowiem z „Elką” na piersi, a w 2008 roku został nawet oficjalnie włączony do kadry pierwszego zespołu. Ostatecznie jednak nie zagrał w Ekstraklasie ani jednego spotkania i szybko pożegnał się z warszawskim klubem. Ogromną mobilizację grający przeciwko Legii w napadzie Frączczak potwierdził już w pierwszych sekundach meczu. Zaraz po pierwszym gwizdku Tomasza Musiała piłkarz Pogoni dostał świetną piłkę z głębi pola, wymanewrował obrońców i znalazł się w sytuacji sam na sam z Kuciakiem. 27 – letni pomocnik nie zdołał jednak oddać strzału, bowiem został powalony na murawę. W tej sytuacji arbiter nie dopatrzył się jednak przewinienia. Chwilę później nazwisko Adama Frączczaka było już jednak na ustach wszystkich kibiców Pogoni Szczecin. Napastnik Pogoni najpierw popisał się fantastyczną asystą przy bramce Rafała Murawskiego, a siedem minut przed przerwą wykorzystał błąd Astiza i wyprowadził Pogoń na dwubramkowe prowadzenie. - Kiedy strzelaliśmy drugą bramkę czułem, że jesteśmy w stanie ich dzisiaj walnąć – opowiadał po meczu podekscytowany Sebastian Rudol. Dwubramkowe prowadzenie wyraźnie jednak uśpiło Portowców, którzy w drugiej odsłonie wyraźnie oddali rywalowi inicjatywę. Legioniści raz po raz gościli w polu karnym Pogoni, wykorzystując nieporadność szczecińskiej defensywy. Szczególne zagrożenie rywale stwarzali jednak po stałych fragmentach gry. W 57. minucie bliski zdobycia kontaktowej bramki był Saganowski, ale piłkę z linii bramkowej wybił Takuya Murayama. Kwadrans później Portowcy nie mieli już jednak tyle szczęścia, a dośrodkowanie Dudy z narożnika boiska na bramkę zamienił Jakub Rzeźniczak. Piłkarzy mistrza Polski na więcej w tym meczu nie było jednak stać. Sfrustrowani swoją bezradnością piłkarze Henninga Berga w końcówce przestali już myśleć o graniu w piłkę, a ograniczyli się do niesportowych zachowań i nieczystych zagrań. Po jednym z nich boisko z czerwoną kartką opuścił Tomasz Jodłowiec, a kilka minut później jego los mógł podzielić Jakub Kosecki. Emocje udzieliły się także piłkarzom Pogoni, którzy w końcówce dali się sprowokować do wymiany słów i ciosów. Do bokserskiego pojedynku na szczęście nie doszło, a Portowcy dowieźli do końca historyczne zwycięstwo. Bramki: 1:0 Murawski (14) 2:0 Frączczak (38) 2:1 Rzeźniczak (72) Składy: Pogoń: Janukiewicz - Rudol, Golla, Hernani , Nunes - Bąk ( 78 - Matynia), Murawski ( 90 - Dąbrowski), Kun, Matras , Murayama - Frączczak ( 74 - Rogalski) Legia: Kuciak - Broź , Rzeźniczak , Astiz, Pinto - Żyro, Vrdoljak , Jodłowiec , Duda , Szwoch ( 46 - Saganowski) - Kucharczyk ( 66 - Kosecki ) Fotorelacja Pogoń - Legia 2:1 [42 zdjęcia - autor Cob] foto: PogonOnline.pl/Cob źródło: PogonOnline.pl/Grzegorz Lemański Plum
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||