|
piątek, 20 marca 2015 r., godz: 09:27
Mecz ostatniej szansy - tak można określić piątkowe spotkanie Pogoni z GKS-em Bełchatów. W przypadku porażki gromy posypią się na głowy sztabu szkoleniowego, piłkarzy i zarządu. Atmosfera w Pogoni dawno nie była tak fatalna. Po serii sześciu meczów bez zwycięstwa Portowcy spadli na dwunaste miejsce w ligowej tabeli i znacznie oddalili się od najlepszej ósemki. Kibice żądają głowy trenera Kociana, a w przypadku braku odpowiednich decyzji grożą bojkotem. Ten jednak w zasadzie już ma miejsce - na ostatnim meczu z Lechią Gdańsk na trybunach pojawiło się niewiele ponad 5000 kibiców. W nadchodzącym spotkaniu frekwencja będzie jeszcze gorsza - 24 godziny przed rozpoczęciem spotkania klub sprzedał zaledwie ok. 700 biletów. Łącznie z posiadaczami karnetów liczba kibiców nie przekroczy więc 4000. Negatywne emocje podopieczni Jana Kociana budzą ostatnio nie tylko u kibiców, ale także u dziennikarzy. Po ostatnim meczu z Lechią Gdańsk zawodnicy zabunkrowali się w szatni i do późnych godzin nocnych nie raczyli pojawić się w strefie dla mediów. Po dwóch godzinach oczekiwania zmarznięci dziennikarze odeszli spod szatni z kwitkiem. - Do 24 żaden z zawodników grających nie wyszedł z szatni poza Maksem Rogalskim, który odmówił rozmowy. Żenada!!!!!! - pisał na Twitterze Daniel Trzepacz, redaktor jednego z portali internetowych. Spotkanie z GKS-em Bełchatów urasta więc do meczu ostatniej szansy. W przypadku porażki Portowcy praktycznie zamkną sobie szasnę na awans do grupy mistrzowskiej, co z pewnością zaowocuje zmianą na stanowisku pierwszego trenera. Nieoficjalnie wiadomo, że już od kilku dni prowadzone są rozmowy z potencjalnymi następcami Jana Kociana. Wśród faworytów wymieniani są Dariusz Kubicki i Czesław Michniewicz. W utrzymaniu posady Kocianowi nie będzie mógł pomóc Hernani, który w ostatnim pojedynku z Lechią Gdańsk obejrzał czwartą w tym sezonie żółtą kartkę. Do składu powraca natomiast Wojciech Golla, który stworzy duet stoperów z Michałem Kojem. Średnia wieku linii defensywnej wyniesie niecałe 21 lat i będzie najmłodsza w całej Ekstraklasie. Nadzieję na zwycięstwo przeciwko drużynie z Bełchatowa Portowcy muszą pokładać w duecie Janota - Robak. W chwili obecnej są to bowiem jedyni piłkarze, którzy prezentują jakikolwiek (chociaż daleki od ideału) poziom. Z meczu na mecz coraz gorzej prezentują się bowiem Rafał Murawski i Maksymilian Rogalski, a Takafumi Akahoshi w niczym nie przypomina zawodnika, który przed rokiem czarował na boiskach polskiej ligi. Swoje problemy mają również w Bełchatowie. Po zimowej przerwie beniaminek wygrał zaledwie jedno spotkanie - z najsłabszą na wiosnę Wisłą Kraków. Na uwagę zasługuje szczególnie niemoc rywali w meczach wyjazdowych. Ostatnie punkty z terenu rywala podopieczni Kamila Kieresia przywieźli 2 listopada, kiedy pokonali Jagiellonię Białystok. W stolicy węgla brunatnego również coraz głośniej mówi się o zmianie szkoleniowca. Niewykluczone więc, że w piątkowym meczu także Kamil Kiereś zagra o uratowanie swojej posady.
Pogoń Szczecin - GKS Bełchatów piątek, 18:00 Przewidywany skład: Janukiewicz - Rudol, Koj, Golla, Matynia - Frączczak, Murawski, Matras, Janota, Akahoshi - Robak źródło: PogonOnline.pl/Dariusz Śliwiński Plum
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||