|
piątek, 10 kwietnia 2015 r., godz: 22:48
Po sześciu miesiącach chudych pod wodzą Jana Kociana kibice oczekują, że wreszcie nastaną lata tłuste. Człowiekiem, który odmieni Pogoń ma być Czesław Michniewicz. Pierwszy sprawdzian jego magicznych umiejętności już w sobotę.
Włodarze Pogoni zmiany na stanowisku trenera dokonali po kompromitującym meczu przeciwko Zawiszy Bydgoszcz. Początkowo wydawało się, że ze względu na napięty terminarz Jan Kocian poprowadzi zespół również w meczu przeciwko Jagiellonii. Prezes Jarosław Mroczek nie zamierzał jednak czekać ani chwili dłużej. - Musieliśmy dokonać zmiany, bo sprawy nie zmierzały w dobrym kierunku. Mamy nadzieję, że nowy szkoleniowiec pomoże drużynie wyjść z dołka i da jej nowy impuls, aby zajmowała należne jej miejsce - mówił na czwartkowej konferencji prasowej prezes Pogoni. Czasu na przygotowanie zespołu trener Michniewicz nie dostał jednak wiele. Po raz pierwszy z zespołem spotkał się w czwartek - trzy dni przed ligowym pojedynkiem z Jagiellonią Białystok. - Będziemy trenować bardziej głowę niż nogi - mówił nowy trener Pogoni. - Przez dwa dni niczego wielkiego nie wymyślę, ale przede wszystkim będę rozmawiał z zawodnikami. Mecz z Jagiellonią będzie kierunkowskazem. Jeśli uda zdobyć się trzy punkty, to mamy realną szansę na walkę o ósemkę. Dotychczasowe debiuty Michniewicza w nowych zespołach napawają jednak optymizmem. Doświadczony szkoleniowiec w swojej trenerskiej karierze prowadził bowiem siedem drużyn i na inaugurację przegrał tylko raz - w listopadzie 2010 roku za sterami Widzewa Łódź. Poza tym ma na koncie cztery remisy i dwa zwycięstwa. Na szczególną uwagę zasługuje triumf z 2012 roku, kiedy po zaledwie czterech dniach pracy z Polonią Warszawa ograł późniejszego mistrza Polski - Śląsk Wrocław. Na zwycięstwo w sobotnim pojedynku liczą jednak również piłkarze Jagiellonii Białystok. Podopieczni Michała Probierza w obecnych rozgrywkach prezentują się znakomicie i na cztery kolejki przed końcem sezonu zasadniczego znajdują się na pozycji premiowanej awansem do europejskich pucharów. Ostatnie tygodnie dla piłkarzy z Białegostoku nie są jednak łatwe. Z ostatnich pięciu meczów tylko raz udało im się bowiem zdobyć komplet punktów. Gdyby tworzyć tabelę wyłącznie na podstawie spotkań z marca i kwietnia, podopieczni Michała Probierza zajmowaliby trzynaste miejsce w tabeli i myśleliby raczej o utrzymaniu niż medalu mistrzostw Polski. W drużynie z Białegostoku szczególnie wyraźny jest brak kilku podstawowych zawodników, którzy jesienią stanowili o sile zespołu. Po przerwie zimowej na boisko nie powrócił Martin Baran, który w sparingu przeciwko Cracovii nabawił się kontuzji kolana. Od sześciu kolejek trener Probierz nie może skorzystać także z Marka Wasiluka, który w meczu z Legią zerwał więzadła krzyżowe. Ból głowy przed sobotnim meczem ma również trener Michniewicz. Drobnego urazu nabawił się bowiem Marcin Robak i wiele wskazuje na to, że najlepszego strzelca Pogoni nie zobaczymy w meczowej osiemnastce. Jego miejsce na szpicy zajmie Łukasz Zwoliński, który wiosną stracił miejsce w podstawowym składzie i jest jedynie zmiennikiem bardziej doświadczonego kolegi. Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok sobota, 20:30 Przewidywany skład: Janukiewicz - Rudol, Golla, Matras, Matynia - Frączczak, Murawski, Janota, Rogalski, Nunes - Zwoliński Sędzia: Szymon Marciniak (Płock) źródło: własne/Grzegorz Lemański Plum
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||