www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
sobota, 11 kwietnia 2015 r., godz: 20:12
Lepszego debiutu na ławce trenerskiej Pogoni Szczecin Czesław Michniewicz nie mógł sobie wymarzyć. Portowcy pokonali na własnym boisku Jagiellonię Białystok 2:0, a katem podopiecznych Michała Probierza został zamaskowany wojownik - Łukasz Zwoliński.

Przed tym spotkaniem zdecydowanie najwięcej mówiło się o zmianie na stanowisku trenera Pogoni Szczecin. W miejsce wypalonego Jana Kociana pojawił się Czesław Michniewicz, który miał zupełnie odmienić oblicze zespołu. Największe zmiany miały nastąpić w głowach zawodników, bowiem na radykalne roszady taktyczne i kadrowe nie było miejsca.
Przeciwko Jagiellonii na boisko wybiegła praktycznie identyczna jedenastka jak we wtorek przeciwko Zawiszy Bydgoszcz. Jedyną zmianą była obecność Łukasza Zwolińskiego, który zastąpił kontuzjowanego Marcina Robaka. Uraz najlepszego strzelca Dumy Pomorza był dla kibiców największym zmartwieniem. W 2015 roku do bramki rywala trafiał bowiem wyłącznie król strzelców z poprzedniego sezonu.
 - Mój debiut w ekstraklasie był przeciwko Jagiellonii. Mam dobre wspomnienia z meczów przeciwko temu zespołowi i chciałbym je podtrzymać - mówił dziennikarzowi Sportowych Faktów Łukasz Zwoliński.
Od pierwszych minut widać było, że wychowanek Pogoni Szczecin zrobi wszystko, by wykorzystać daną mu szansę i na dłużej zagościć w pierwszym składzie Dumy Pomorza. Grający ze względu na niedawny uraz w masce napastnik już w pierwszej połowie dwukrotnie mógł wpisać się na listę strzelców, ale w obu przypadkach zabrakło odrobiny precyzji.
Oprócz dwóch uderzeń Zwolaka w pierwszej połowie działo się niewiele. Oba zespoły skupiały się głównie na grze w środkowej strefie, a rozgrywanie koronkowych akcji utrudniały warunki atmosferyczne. Przy Twardowskiego bowiem praktycznie przez cały mecz padał rzęsisty deszcz oraz wiał silny wiatr.
Dużo ciekawiej na boisku rozbiło się w drugiej połowie, kiedy na boisku pojawili się rezerwowi Danielak oraz Kun. Najnowszy nabytek Dumy Pomorza otwierającą bramkę mógł zdobyć już trzy minuty po wejściu na boisko, jednak nie wykorzystał fantastycznego podania od Frączczaka.
Bohaterem spotkania został jednak Łukasz Zwoliński, który w najlepszy z możliwych sposobów zastąpił Marcina Robaka. 22 - letni napastnik najpierw popisał się atomowym uderzeniem z dystansu umieszczając piłkę w okienku bramki Drągowskiego, a pięć minut przed końcem ustalił wynik spotkania, wykorzystując kapitalne dośrodkowanie Adama Frączczaka.
Dzięki dzisiejszemu zwycięstwu Pogoń awansowała na dziewiąte miejsce w ligowej tabeli i traci już tylko dwa oczka do ósmego Podbeskidzia i siódmego Górnika Zabrze. Jeszcze we wtorek wielu z nas obawiało się degradacji do I ligi. Dziś, za sprawą Łukasza Zwolińskiego i Czesława Michniewicza, znów realna stała się gra w grupie mistrzowskiej!

Bramki:
1:0 Zwoliński (64)
2:0 Zwoliński (85)

Składy:
Pogoń:
Janukiewicz - Rudol, Golla, Matras, Matynia - Frączczak, Murawski, Rogalski, Nunes, Janota ( 59 - Danielak) - Zwoliński
Rezerwowi: Kudła, Koj, Kun, Walski, Danielak, Akahoshi, Wojtkowski
Jagiellonia: Drągowski - Modelski ( 79 - Tymiński), Madera , Tarasvos, Popchadze - Dzalamidze ( 44 - Mackiewicz), Grzyb, Pazdan, Gajos, Piątkowski - Tuszyński
Rezerwowi: Baran, Tymiński, Romanchuk, Pawłowski, Mackiewicz, Augustyniak, Świderski

Sędzia:
Szymon Marciniak
Widzów: 4 851

foto:  PogonOnline.pl/Cob      źródło:  PogonOnline.pl/Grzegorz Lemański      autor  Plum



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2024   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności