|
niedziela, 19 lipca 2015 r., godz: 11:37
Na przekór krytyce kibiców i niektórych mediów Portowcy pewnie pokonali w Poznaniu mistrza Polski. - Cały czas była w nas wiara w zwycięstwo. Bez niej nie da się wygrywać meczów - mówił Dawid Kudła.
Przebiegu wczorajszego meczu przewidzieć nie mogli chyba nawet najwięksi optymiści. Podopieczni Czesława Michniewicza od pierwszych minut narzucili rywalowi swoje tempo, prowadzili grę i raz po raz sprawdzali formę Jasmina Buricia. Mentalnie na boisku zobaczyliśmy zupełnie inny zespół niż jeszcze tydzień wcześniej w starciu z FC Kaiserslautern. - W sparingach wynik nie ma znaczenia. Trener trochę mieszał składem, testował różne warianty. Dzisiaj natomiast wyszedł żelazną jedenastką, która pokazała jakość - mówił po meczu Dawid Kudła. Na uznanie zasługuje szczególnie postawa Pogoni w defensywie. Pierwsze skrzypce grali w niej Jarosław Fojut i właśnie Kudła, którzy niczym dwaj dowódcy kierowali grą linii obrony. Mistrzowie Polski nie mieli pomysłu na przedostanie się pod pole karne Dumy Pomorza i oprócz sytuacji bramkowej nie stworzyli sobie dobrej okazji strzeleckiej. - Gratulacje należą się całemu zespołowi. Sztab szkoleniowy bardzo dobrze nas do tego meczu przygotował. Wiedzieliśmy, że nie możemy nastawiać się tylko na defensywę, ale dopóki jest szansa, prowadzić grę. Mam nadzieję, że utrzymamy taką formę również w dalszej części sezonu - mówił po meczu Dawid Kudła. Co jest kluczem do udanej współpracy na boisku? Okazuje się, że integracja i dobra atmosfera. Jakub Czerwiński i Jarosław Fojut od pewnego czasu powtarzają, że poza boiskiem spędzają ze sobą mnóstwo czasu. Kontaktu z kolegami nie unika także Dawid Kudła. - Zawsze dosiadam się do nich do stołu. W sam środek <śmiech>. A tak na poważnie, to nasza współpraca układa się bardzo dobrze. Jarek po mistrzowsku kieruje obroną, ja też staram mu się pomagać. Kuba jest trochę mniej doświadczony, ale również radzi sobie znakomicie. W pomeczowych rozmowach bramkarz Pogoni wręcz tryskał humorem. Nic jednak dziwnego - nie dość, że wygrał rywalizację z Jakubem Słowikiem, to jeszcze w bardzo dobrym stylu zainaugurował nowy sezon. Wprowadzał dużo spokoju w defensywie, dobrze czytał grę przeciwnika i pewnie bronił praktycznie wszystkie strzały rywala. - Z każdym spotkaniem czuję się na boisku coraz pewniej. Może wcześniej tego nie pokazywałem, ale jestem raczej spokojnym bramkarzem i nie poddaję się presji. W takich meczach, kiedy ma się przeciwko sobie całe trybuny, to bardzo istotne - tłumaczy Kudła. Bramkarz Pogoni w sobotnim spotkaniu dał dowód nie tylko swoich umiejętności, ale również boiskowej inteligencji. W drugiej połowie przedłużał grę, wybijał rywala z uderzenia, a przy każdym kontakcie z piłką urywał kilka cennych sekundy. Co istotne - obyło się bez żółtej kartki. - Trzeba przyznać, że sędzia był bardzo cierpliwy. W przerwie trener powiedział, że jeżeli będziemy utrzymywać korzystny rezultat, to mam urwać trochę sekund. Jestem jeszcze młodym bramkarzem, ale umiem się zachować w takich sytuacjach - mówi Kudła. źródło: PogonOnline.pl/Grzegorz Lemański Plum
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||