www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
wtorek, 4 sierpnia 2015 r., godz: 17:20
Po trzech tygodniach ligowych zmagań pora na pierwsze wnioski. Kto pozytywnie nas zaskoczył, a kto już na starcie przegrał rywalizację? 



1. Czesław Michniewicz nie chce spuścić zespołu do I ligi
Przed sezonem wielu kibiców obawiało się, że Pogoń obecny sezon zakończy w strefie spadkowej. Świadczyć o tym miały przede wszystkim ruchy transferowe, ale także postawa w sparingach. Po trzech kolejkach okazało się, że obawy fanów Dumy Pomorza są mocno przesadzone. Portowcy grają ładną i skuteczną piłkę, a w opinii wielu ekspertów bliżej im do walki o puchary niż trwogi przed spadkiem.

2. Duet Czerwiński – Fojut to ligowa czołówka stoperów
Nazwisko Jarosława Fojuta wśród kibiców od samego początku powodowało pozytywny dreszczyk emocji. 27 – letni stoper przez długi czas był bowiem filarem Śląska Wrocław, a w ostatnich latach złapał również doświadczenie za granicą. Większe obawy związane były z postawą Jakuba Czerwińskiego, który do Szczecina przyszedł z pierwszoligowej Niecieczy. Młody stoper szybko jednak zaaklimatyzował się w Pogoni, a jego współpraca z Fojutem wygląda wzorowo. W tej chwili stoperzy Dumy Pomorza należą do absolutnej ligowej czołówki.

3. Zwoliński to młodsza i ulepszona wersja Robaka
Duet Czerwiński – Fojut prezentuje się w lidze tak dobrze między innymi dlatego, że nie musi pilnował Łukasza Zwolińskiego. Napastnik Pogoni Szczecin uprzykrzył już życie defensorom Lecha, Śląska i Lechii, a przed nim starcia z dużo niżej notowanymi rywalami. Dzięki jego trafieniom nikt już w Szczecinie nie tęskni za Marcinem Robakiem. Szczególnie, że Zwoliński wydaje się być jego młodszym alter ego. Silny, dobrze zbudowany, posiadający ogromny instynkt strzelecki. Oby tylko omijały do kontuzje i samozachwyt.

4. Małecki potrafi grać w piłkę
Jeden z najbardziej kontrowersyjnych transferów Pogoni. Przez długi czas nie wnosił do zespołu tyle jakości, ile od niego oczekiwano. W pamięci kibiców zapisał się głównie agresywnym zachowaniem i licznymi kontuzjami, które na długi czas wykluczyły do z gry. Pod skrzydłami Czesława Michniewicza jednak wyraźnie odżył. W meczu z Lechem zaliczył genialną asystę, a w pozostałych meczach wyróżniał się zaangażowaniem i walecznością. Pytanie tylko na ile wystarczy mu sił, bo zmarnowany okres przygotowawczy kiedyś odbije się na jego formie.

5. Mateusz Lewandowski ma problemy kondycyjne
Forma Mateusza Lewandowskiego pikuje w dół. Po znakomitym meczu przeciwko Lechowi przyszedł przecięty mecz ze Śląskiem i słaby przeciwko Lechii. Wszystkie jego występy łączy jednak wspólny fakt – po 60 minutach pomocnik Pogoni ze zmęczenia czołgał się po boisku. Zdziwieni? W sumie nie, bo jeszcze przed wyjazdem do Włoch Lewandowski nie imponował wytrzymałością. A to u pomocnika spory mankament.

6. Przybecki "gra gdzie chce"
A w zasadzie już w ogóle nie gra. Po występie przeciwko Lechowi i stanie przedzawałowym Czesława Michniewicza, były gracz Zagłębia Lubin na stałe zajął miejsce na ławce rezerwowych Dumy Pomorza. Aktualnie Przybecki nie jest nawet brany pod uwagę jako zmiennik - w drugiej połowie meczu z Lechią trener Pogoni wolał postawić na Murayamę, Kuna i Obsta. Jak tak dalej pójdzie, zimą młody pomocnik pożegna się ze Szczecinem.

7. Matras stał się liderem
Nie byłoby dobrych wyników Pogoni, gdyby nie Mateusz Matras. W poprzednim sezonie wyśmiewany, teraz jest podporą zespołu i zawodnikiem, od którego zaczyna się ustalanie składu. Myśleliśmy o Drygasie, walczyliśmy o Majewskiego, a króla środka pola mieliśmy pod ręką.

8. Dział marketingu istnieje
Przez długi czas mieliśmy wrażenie, że ten dział w strukturze klubu istnieje tylko na papierze. Brak spójnej wizji promocji, problemy z plakatami, zero inwencji i kreatywności. Aż tu nagle - przebudzenie! Świetne dwie akcje z pasztecikami i lodami, a do tego prawdziwa perełka z Dawidem Fornalikiem w roli głównej. Mówiły o tym wszystkie największe media, w tym Przegląd Sportowy i TVN. Można? Można.
Zadajemy sobie tylko pytanie, czy to zasługa działu marketingu czy Czesława Michniewicza. Trener Pogoni Szczecin znany jest bowiem nie tylko z umiejętności szkoleniowych, ale również dobrego kontaktu z mediami. 

     źródło:  PogonOnline.pl/Grzegorz Lemański      autor  Plum



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2024   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności