www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
niedziela, 30 sierpnia 2015 r., godz: 18:05
W kontekście meczów Pogoni Szczecin coraz więcej mówi się nie tyle o aspektach piłkarskich, co o poziomie polskich sędziów. W pojedynku z Koroną Kielce po raz kolejny główną rolę odegrał arbiter, który podyktował kontrowersyjny rzut karny dla gospodarzy.

Na temat sędziowania po raz pierwszy głośno zrobiło się przed trzema tygodniami, kiedy to Portowcy podejmowali Górnika Łęczna. Sędzia Mariusz Złotek nie dostrzegł wówczas ewidentnego zagrania ręką Murayamy i uznał bramkę strzeloną przez Japończyka. Dopiero po konsultacji z resztą sztabu sędziowskiego i nielegalnego skorzystania z powtórki wideo arbiter ze Stalowej Woli zdołał podjąć dobrą decyzję. 

Nie mniej emocji wzbudziła przed tygodniem praca Jarosława Przybyła. Arbiter z Kluczborka obdarował oba zespoły kontrowersyjnymi rzutami karnymi, a na koniec wyrzucił na trybuny Czesława Michniewicza. Szkoleniowiec Dumy Pomorza na konferencji prasowej nie pozostawił na pracy sędziego Przybyła suchej nitki. - Nie mogę akceptować takiej sytuacji, że przybywa sędzia Przybył do Szczecina i może wszystko. Absurdalne jest to, że w naszym kraju można odwołać się od kary śmierci, ale już od decyzji sędziego nie można.

Emocjonalna wypowiedź Czesława Michniewicza nie przyniosła jednak żadnych pozytywnych skutków. Szkoleniowiec Dumy Pomorza, zgodnie z przewidywaniami, otrzymał dwa mecze kary i tylko z trybun mógł oglądać kolejny sędziowski blamaż. W roli głównej po raz kolejny wystąpił Mariusz Złotek, który w 38. minucie podyktował rzut karny dla Korony Kielce. Jak pokazały powtórki wideo - niesłusznie. 
- Oglądaliśmy ten mecz z trybun, ale analizowaliśmy go także na ekranie komputera. Praktycznie od razu wiedzieliśmy, że rzutu karnego nie było. Ale trudno, sędzia jest tylko człowiekiem i ma prawo się pomylić - mówił po meczu Czesław Michniewicz. 

Dużo większy żal trener Pogoni ma do władz sędziowskich, które wyznaczają delegacje na konkretne mecze. Jego zdaniem wybranie sędziego Złotka to złośliwość ze strony PZPN. 
- Trzy tygodnie temu ten sam arbiter zrobił bałagan w Szczecinie. Przez pięć minut piłkarze ganiali go po boisku, a on nie był w stanie opanować sytuacji. To wszystko budzi niezdrowe emocje. Wkurza mnie to, że jesteśmy traktowani w ten sposób. Gdyby podobna sytuacja miała miejsce w meczu Legii, arbiter byłby odsunięty od ich spotkań przynajmniej na pół roku. 

     źródło:  PogonOnline.pl/Grzegorz Lemański      autor  Plum



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2024   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności