Jutro wyrok w sprawie Gondor kontra miasto

Czy Szczecin powinien zapłacić Lesowi Gondorowi 30 mln odszkodowania? W środę w południe sędzia Roman Krzyżanek ogłosi, czy skarga miasta na wyrok sądu polubownego była zasadna.
Chodzi o pieniądze za nieprzekazanie właścicielowi już niedziałającej Pogoni Szczecin (Sportowej Spółki Akcyjnej Pogoń) 18 ha terenów wokół stadionu na Pogodnie, na których miał stanąć m.in. hipermarket.
Kluczowa dla wyroku jest kwestia, czy zapis na sąd polubowny obowiązywał tylko we wstępnej umowie założycieli SSA, czy również po zawiązaniu spółki. Jeśli sędzia uzna, że zobowiązania ze wstępnej umowy z 15 października 1999 r. (zawartej przez miasto, MKS Pogoń, Mat Trade) zostały zrealizowane, a umowa wygasła, kiedy spółkę powołano, tj. 29 grudnia 1999 r. (tak twierdzą pełnomocnicy miasta), wygrana Szczecina jest niemal pewna. Jeśli zdecyduje, że zapisy wstępnej umowy obowiązywały również po tym terminie (przy czym obstaje prawnik Gondora) skarga na wyrok sądu polubownego może być odrzucona, co może mieć fatalne skutki dla budżetu Szczecina.

Komentarze