|
![]() ![]()
wtorek, 30 listopada 2004 r., godz: 11:45
Tego jeszcze w polskim futbolu nie było. Dawid Ptak chciałby, aby Pogoń Szczecin miała satelitę w Ameryce Południowej - czytamy na łamach Przeglądu Sportowego.
![]() - Na miejscu muszę się upewnić, jakie istnieją prawne możliwości kupna klubu. Z tego, co już ustaliłem, jedyny problem to ten, że Brasil de Pelotas jest stowarzyszeniem. Jeżeli brazylijscy działacze wyrażą zgodę na założenie sportowej spółki, nabędę większościowy udział akcji tego klubu - zapowiada Ptak junior. Brazylia od kilku lat przeżywa finansowy kryzys. Ekonomiczne załamanie odczuwają też kluby piłkarskie, które ledwo wiążą koniec z końcem. Ptak junior jest przekonany, że każdy sponsor, bez względu na kraj pochodzenia, przyjęty będzie z otwartymi ramionami. - Brazylijska waluta znacznie straciła na wartości. Dolar jest trzy razy droższy niż kilka lat temu. Bieda zagląda w oczy także piłkarzom. Wiele klubów jest niewypłacalnych, zawodnicy zarabiają dużo mniej niż przed laty. Pomyślałem, że zamiast podpisywać kontrakt z poszczególnymi piłkarzami, moglibyśmy z ojcem kupić cały klub - mówi z przekonaniem Dawid Ptak. Pomysł podsunął Ptakowi Claudio Milar. Urugwajczyk przyszedł do Pogoni właśnie z Brasil de Pelotas. Doskonale zna tamtejsze realia i ma ponoć świetne układy z działaczami. Napastnik Pogoni przeprowadził już w imieniu Ptaka wstępne rozmowy. - Podstawowym warunkiem jest spłata zadłużenia klubu, które wynosi około 300 tysięcy złotych. Z tym nie będzie kłopotu. W Pogoń co miesiąc pompujemy przecież dużo większe pieniądze - deklaruje Ptak junior. Brasil de Pelotas występuje obecnie w drugiej lidze regionalnej. Ptak twierdzi, że po dwóch latach klub może awansować do pierwszej ligi. - Jeżeli inwestować będziemy tam podobne pieniądze jak w Pogoń, de Pelotas szybko zacznie odgrywać w Brazylii znaczącą rolę - twierdzi Ptak junior. Oprócz prowadzenia w Brazylii zespołu ligowego, prezesowi Pogoni marzy się utworzenie przy Brasil de Pelotas piłkarskiej szkółki, z której najzdolniejsi zawodnicy trafialiby do Pogoni. - Talentów w Brazylii nie brakuje. Przy klubie możemy wybudować kilka trawiastych boisk. Zatrudnilibyśmy trenera z Europy. Kto wie, czy nie byłby nim na przykład Bogusław Baniak. Chłopcy graliby systemem, w jakim obecnie występuje Pogoń. Co jakiś czas któryś z Brazylijczyków zasilałby szczeciński klub - planuje Ptak junior. - To mniej ryzykowny interes niż założenie podobnej szkółki w Polsce, co ojciec zrobił w Piotrkowie 10 lat temu. I tańszy. foto: Pogoń On-Line; Dawid Ptak chce inwestowac w piłkę w Brazylii źródło: Przegląd Sportowy/Dariusz Jachno ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||