|
![]() ![]()
poniedziałek, 13 grudnia 2004 r., godz: 22:11
Jak już pisaliśmy przed kilkoma godzinami Olgierd Moskalewicz nie jest już piłkarzem Pogoni. W jego miejsce przyjdzie Tomas Kuchar. Z klubem żegnają
![]() O tym, że z Pogonią może się pożegnać Moskalewicz, mówiło się już od miesiąca. Szefowie klubu nie ukrywali, że płacą mu za dużo, a piłkarz gra za słabo. Kibice protestowali, a podczas spotkania w Warszawie z Legią wywiesili na trybunach płótno z napisem "Olo i Pilarz - szacunek u kibiców. Prawdziwi pogoniarze muszą zostać". Z tej dwójki zawodników zostanie jedynie bramkarz Krzysztof Pilarz. Ale i jemu niedawno przybył mocny rywal do pierwszego składu - Słowak Boris Peskovič, dlatego najlepszy zawodnik rundy jesiennej może wiosną siedzieć na ławce rezerwowych. Czemu jednak Pogoń zdecydowała się rozstać się z Moskalewiczem? - Po pierwsze był dla nas za drogi, po drugie w rundzie jesiennej nie spełniał oczekiwań naszych i szkoleniowców, po trzecie - mamy inny pomysł na budowę silnego zespołu i nie widzimy w nim Moskalewicza - tłumaczy prezes Dawid Ptak decyzję zarządu. W miejsce "Ola" do Pogoni przyjdzie czeski pomocnik Tomas Kuchar, który dziś w południe przyjechał do Szczecina i jutro podpisze trzyletni kontrakt z Pogonią. Jutro przejdzie jeszcze badania lekarskie, ale one są jedynie formalnością. ![]() - Jeszcze nikt mi nie przedstawił decyzji na piśmie, więc wciąż liczę, że wypełnię kontrakt do końca i nadal będę grał w Pogoni - skomentował Moskalewicz. Kapitan Portowców nie ma w kontrakcie klauzuli umożliwiającej rozwiązanie umowy po każdej z rund przez jedną ze stron bez podania przyczyn. Klub może więc przesunąć Moskalewicza do rezerw, gdyby ten nie przystał na propozycję rozwiązania za porozumieniem stron. To nie koniec zmian. Zarząd Pogoni postanowił rozwiązać umowy ze Sławomirem Rafałowiczem (trener asystent Bohumila Panika) i Dariuszem Dalke (masażysta, najlepszy w swoim fachu w Polsce). - Rafałowicz nie będzie pracował z pierwszym zespołem ani z drugim. Może zaproponujemy mu pracę z grupami młodzieżowymi. Po prostu nie byliśmy zadowoleni z wyników osiągniętych przez zespół rezerw, za które odpowiadał głównie trener Rafałowicz - tłumaczy Ptak. Rozstanie z Dalke jest najbardziej kontrowersyjne. Klub rozstaje się z człowiekiem-instytucją Pogoni ostatnich dziesięciu latach. - Było trochę zastrzeżeń co do ostatniego półrocza pracy Darka - mówi prezes. Dalke ostatnio nie pojechał do Pogorzelicy z zespołem na obóz rehabilitacyjny. - Ale trener Panik i prezes mi na to pozwolili - zaznacza Dalke. - Już grubo wcześniej miałem zaplanowany staż w klinice rehabilitacji w Warszawie. Rozwijałem swoje umiejętności. Równie zaskoczony był Rafałowicz: - Od pana dowiaduję się o sprawie. Dla mnie to nieprzyjemna decyzja, ale półtora roku pracy w Pogoni będę wspominał bardzo miło. Mieliśmy dużo sukcesów, wiele wspaniałych chwil i złego słowa nie chcę powiedzieć. Trener Panik może liczyć na moją bezinteresowną pomoc. W najbliższym czasie Pogoń zatrudni nowego asystenta i masażystę. - Niewykluczone, że wróci Pavel Malura, a jeśli nie on, to trener Panik ma innego kandydata z Czech. Wkrótce damy ogłoszenie do gazet. Poszukamy kogoś w Szczecinie - wyjaśnił Ptak. Prezes potwierdził także, że prowadzone są rozmowy z dwójką obrońców (Polak i Czech) i napastnikami (Brazylijczycy, Polacy z I i II ligi). Przynajmniej trzech ma trafić do Pogoni w styczniu. źródło: gazeta.pl/Jakub Lisowski ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||