|
![]() ![]()
poniedziałek, 17 stycznia 2005 r., godz: 09:19
Panik dopuszcza nawet taką możliwość, że o grze w meczu decydować będzie dyspozycja dnia. W każdym meczu może występować ktoś inny.
- Który z nich będzie numerem jeden? Odpowiedzi na to pytanie nie znam nawet ja - mówi Bohumil Panik, szkoleniowiec Pogoni, który bądź, co bądź jest odpowiedzialny za ustalanie składu. - Nie będę tego wiedział ani po zgrupowaniu w Pogorzelicy, ani po obozie w Brazylii. Już dzisiaj mogę zapewnić, że o tym, kto wyjdzie na mecz przeciwko Legii w Warszawie zadecyduję w ostatniej chwili. - Przyznaję, że jestem w komfortowej sytuacji. Mam dwóch równorzędnych golkiperów - kontynuuje Panik. - Czuję się niemal jak Benitez, który wstawia do składu albo Dudka albo Kirklanda. Trener Liverpoolu nie martwi się tym, że bramkarz może dostać kartkę albo złapać kontuzję. Na pierwszy rzut oka obaj bramkarze sprawiają wrażenie zupełnie różnych ludzi. Pilarz spokojny, uśmiechnięty, ale pewny swoich umiejętności. Pesković - skupiony, z zacięciem na twarzy. W bramce przeistacza się w lidera. Krzyczy na obrońców, przestawia ich w zależności od swoich potrzeb. foto: Pogoń On-Line źródło: Głos Szczeciński/Przemysław Sas ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||