|
![]() ![]()
sobota, 7 maja 2005 r., godz: 10:47
Statystycznie niemal murowanym faworytem są nafciarze, za którymi przemawia historia spotkań, obecny skład i pozycja w tabeli. Jednak to oni od kilku pojedynków pogrążeni są w kryzysie. A rywal? Jest zdeterminowany, by odbić się od ligowego dna - pisze płocka Gazeta Wyborcza przed dzisiejszym meczem Pogoni z Wisłą.
![]() Przed meczem zdecydowanie więcej atutów ma Wisła. Ale tylko na papierze. W przeciwieństwie do zespołu Pogoni, w którego szeregach z powodu kontuzji zabraknie rosłego i dobrze zbudowanego napastnika z Czech Radka Diveckiego, płocczanie wystąpią w optymalnym składzie. - Po kilkunastu dniach zmagań z naciągniętym mięśniem przywodziciela powrócił do nas Darek Gęsior - cieszy się Jabłoński. Choć od razu dodaje, że doświadczony rozgrywający trenuje jeszcze z grymasem bólu na twarzy. - Bardzo mi zależy na występie przeciwko Pogoni i pomocy swojej drużynie - podkreśla Gęsior, który grał w Szczecinie przez półtora sezonu od jesieni 2000 r. - Z pewnością nie jestem w optymalnej formie. Jeśli mięsień będzie dobrze przygotowany do dużego wysiłku, to zagram nawet w całym spotkaniu. Bardzo ważna będzie przedmeczowa rozgrzewka. W rundzie jesiennej Wisła, choć dwa razy przegrywała, wygrała z Portowcami 3:2. Dwa gole, w tym zwycięskiego na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem, zdobył właśnie Gęsior. Skoro już jesteśmy przy pojedynkach obu zespołów, to ich wyniki przemawiają na korzyść płocczan. Do tej pory w pierwszej lidze spotkały się 11 razy. Sześć razy wygrywała drużyna z Płocka, cztery razy Pogoń, tylko raz padł remis. Również w tym sezonie Wisła radzi sobie lepiej od Pogoni - nadal bije się o europejskie puchary, natomiast szczecinianie znaleźli się blisko strefy spadkowej. Ci drudzy doskonale zdają sobie sprawę z powagi sytuacji. - Sam fakt, że Wisła jest tak wysoko w tabeli, świadczy o jej klasie - mówi pomocnik Przemysław Kaźmierczak, którego swego czasu chciał ściągnąć do Płocka trener Jabłoński. - To bardzo groźny zespół, w którego szeregach są piłkarze ocierający się nawet o reprezentację Polski. Prezentują radosny futbol i w obronie musimy mocno na nich uważać - dodaje brazylijski defensor Julcimar. Natomiast większej obawy nie wyczuwa się w reakcji trenera Jabłońskiego. - O Pogoni głośno było przed rozpoczęciem rundy wiosennej, niemniej ilość zdobytych punktów i sytuacja w tabeli nieco zweryfikowała zapędy szczecinian. Choć trzeba przyznać, że nasz sobotni rywal nie wygrywa, lecz i nie przegrywa, remisując większość spotkań. źródło: gazeta.pl ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||