|
![]() ![]()
poniedziałek, 9 maja 2005 r., godz: 15:29
Rozmowa z Mariuszem Masternakiem, obrońcą Pogoni Szczecin.
Nareszcie zwycięstwo... - Przede wszystkim ogromna radość z trzech punktów. Graliśmy dobrze i co mnie szczególnie cieszy, udało się uniknąć błędów w obronie. Do tej pory narzekaliśmy głównie na skuteczność, jednak - co dzisiaj było widać - ten problem raczej mamy za sobą. W drugiej połowie momentami było nerwowo. - Zgadza się. Pierwsza połowa była dużo lepsza od drugiej w naszym wykonaniu. Im bliżej końca, tym bardziej staraliśmy się utrzymać korzystny wynik. Wisła zaczęła groźniej atakować, wymuszając nasze błędy. Najważniejsze, że tym razem udało się uniknąć straty bramki. W pełni zasłużyliśmy na zwycięstwo. Może to Wisła Płock była dzisiaj słaba? - Nie sądzę, ponieważ goście są mocnym i dobrze poukładanym zespołem. Z drugiej strony nie pokazali dziś nic wielkiego. Cały czas próbowali grać długimi podaniami, co im za bardzo nie wychodziło. Widoczny był także brak Dariusza Gęsiora, który jest motorem napędowym drużyny. Duży wpływ na wynik i naszą grę miała szybko zdobyta bramka z rzutu karnego. Pozwoliła uwierzyć nam, że jesteśmy w stanie dziś wygrać. Gdy po chwili podwyższyliśmy wynik, wiedziałem, że nie damy odebrać sobie tej zaliczki. Po raz pierwszy wiosną miałeś okazję pokazać się przed szczecińską publicznością. - Fajnie, że wróciłem do składu po tak długiej przerwie. Grałem już z Katowicami i z Lechem, ale oba spotkania rozgrywane były na wyjeździe. Miło było znów poczuć na własnej skórze wspaniałą atmosferę na trybunach. Oby tak dalej. Niedawno zakładałeś, że jeśli nie uda ci się odzyskać miejsca w składzie, to być może opuścisz Pogoń po zakończeniu sezonu. Zmieniłeś zdanie? - Ciężko coś powiedzieć po zaledwie trzech meczach. Zaraz może się okazać, że ponownie usiądę na ławce. Jestem w najlepszym wieku dla piłkarza i siedzenie na ławce rezerwowych to niepotrzebna strata czasu. Wiadomo jednak, że grać powinni najlepsi i jeśli nie jest się w stanie wywalczyć miejsca, to powinno się pomyśleć o zmianie otoczenia. Na razie gram i myślę, że tak zostanie do końca. foto: Pogoń On-Line/Cob; Mariusz Masternak wrócił do składu jest pewnym punktem obrony Pogoni źródło: gazeta.pl/Marek Szandurski ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||