Milar wróci w sierpniu

Kilka dni temu na łamach naszego serwisu informowaliśmy, że napastnik Pogoni Claudio Milar opuszcze Szczecin i wyjeżdza za ocean z powodów rodzinnych.
Dziś na ten temat szerzej pisze Głos Szczeciński.

- Jeszcze po meczu z Wisłą prowadziliśmy intensywne negocjacje z Claudio, by został choć do wtorku i zagrał - mówi Dawid Ptak, menedżer drużyny. - Milar miał łzy w oczach. Chciał koniecznie zagrać, ale zdrowie żony było mimo wszystko ważniejsze. I nie ma się czemu dziwić.
Claudio Milar jest już piłkarzem zespołu brazylijskiej II ligi stanowej Brasil de Pelotas. Do Pogoni wróci dopiero w sierpniu.
Urugwajczyk jeszcze w zimie uzgodnił, że będzie mógł wrócić do Brazylii. Wszystko ze względu na swoją żonę, która jest w zaawansowanej ciąży. Kilka dni temu trafiła do szpitala i obecność Milara stała się dla niej niezbędna.
Swoją karierę Urugwajczyk będzie kontynuował w klubie Brasil de Pelotas.
- Nie może wyjść z formy. Musi grać - twierdzi Dawid Ptak. - Do Szczecina wróci na początku sierpnia. Podpisał już kontrakt.
Milar strzelił dla Pogoni w sumie 8 goli (6 bramek w lidze i 2 w Pucharze Polski). Znacznie lepszą skuteczność prezentował w rundzie jesiennej, kiedy zdobył uznanie jako świetny wykonawca rzutów wolnych.
W grudniu nabawił się groźnej kontuzji, która wyłączyła go praktycznie z zimowych przygotowań. Dlatego wiosną wyraźnie odstawał pod względem kondycyjnym. Kiedy już powoli wracał do formy, sytuacja rodzinna zmusiła go do wyjazdu.
- Mam nadzieję, że w rundzie jesiennej Milar znowu będzie należał do najlepszych napastników w lidze - mówi Dawid Ptak.

Komentarze