www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
  Gryf
Aktualności
wtorek, 20 września 2005 r., godz: 17:30
Portowcy pokonali dziś 4:1 Łódzki Klub Sportowy w spotkania II rundy Pucharu Polski.
Rewanż w Szczecinie 25/26 października.

ŁKS Łódź - Pogoń Szczecin 1:4 (0:1)
Bramki:
0:1 -
Kaźmierczak 25 min.
0:2 - Grzelak 52 min.
0:3 - Kaźmierczak 70 min.
1:3 - Sotirovic 76 min.
1:4 - Elokan 92 min.

Żółte kartki: Sotirovic, Niźnik, Mysona (ŁKS), Trałka (Pogoń)
Sędzia:
Zdzisław Bakaluk (Olsztyn).
Widzów: ok. 3 tys.

Składy zespołów: 
ŁKS:
Sabela - Łakomy, Dżikia (58-Sierant), Kłus, Centkowski - Hinc, Byrkaniczkow (14-Rączka), Łochowski, Mysona - Sypniewski (46-Niżnik), Sotirović
Pogoń: Fabiniak - Michalski, Magdoń, Julcimar, Tavares - Matlak (79-Przewoźniak), Łabędzki, Trałka, Kaźmierczak - Bugaj (64-Edi), Grzelak (71-Elokan)

Po pierwszym meczu Portowcy są bardzo blisko awansu do 1/8 finału Pucharu Polski.
Bohumil Panik wystawił dość eksperymentalny skład z trójką obrońców i jednym napastnikiem. Do bramki powrócił Bartosz Fabiniak. Największym jednak zaskoczeniem było postawienie od pierwszych minut na Artura Bugaja. W wyjściowej jedenastce zabrakło Claudia Milara i Ediego, którzy zasiedli na ławce rezerwowych.
Początek meczu to lekka przewaga Pogoni, a od 20. minuty gospodarze zaczęli grać śmielej. I to ich zgubiło. Portowcy czekali na okazję do kontry i w 24. minucie jeden z takich wypadów zakończył się golem Przemysława Kaźmierczaka (asysta Grzegorz Matlak). "Kazek" strzelił zza pola karnego w okienko. Po kilku minutach ełkaesiacy byli bliscy wyrównania, ale Vuko Sotirović zmarnował okazję sam na sam. ŁKS nie rezygnował i w ostatnim kwadransie pierwszej połowy był zdecydowanie lepszym zespołem. Portowcy jakby zadowoleni z jednobramkowego prowadzenia wyraźnie spuścili z tonu.
Druga połowa podobna. Na początku przewaga Pogoni i gol Rafała Grzelaka, który dobił piłkę do pustej bramki po ładnej akcji Artura Bugaja (chwilę wcześniej "Bugi" zmarnował setkę). Duży udział przy bramce mieli łódzcy obrońcy, którzy w drugiej połowie sprawiali wrażenie, jakby grali ze sobą pierwszy raz w życiu.
Pogoń dobiła ŁKS w 66. minucie. Kaźmierczak strzelił głową, a świetnie podawał Edi. Po tym golu szczecinianie spasowali i zaczęli czekać na koniec spotkania.
Gospodarze ambitnie walczyli o honorowego gola i dopięli swego w 76. minucie. Były pomocnik Kotwicy Kołobrzeg Łukasz Hinc podał do Sotirovicia, a ten pokonał dobrze broniącego Fabiniaka.
ŁKS atakował dalej, ale jego zapędy na nic się jednak nie zdały, ponieważ nie udało im się zmniejszyć rozmiarów porażki. Za to stracili czwartą bramkę. W doliczonym już czasie gry gospodarzy dobił Kameruńczyk Endene Elokan. Wprowadzony w drugiej połowie pomocnik Pogoni znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i spokojnie uderzył tuż przy prawym słupku.
Portowcy wygrali zasłużenie. Byli zespołem lepszym i dojrzalszym. Dzięki temu zwycięstwu sprawa awansu do następnej rundy jest już praktycznie przesądzona (rewanż w październiku). Pogoń nie wróciła po meczu do Szczecina, ale pozostała w pobliskim Gutowie, gdzie będzie się przygotowywać do sobotniego meczu ligowego z Górnikiem Łęczna. Po dzisiejszym dobrym występie rosną nadzieję na pierwsze wyjazdowe zwycięstwo podopiecznych Panika od powrotu do ekstraklasy.

Spotkanie obserwowało 33 kibiców Pogoni. 

 Zapraszamy do komentarzy na forum

     źródło:  gazeta.pl/własne      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności