www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
  Gryf
Aktualności
piątek, 14 października 2005 r., godz: 21:05
Co lubią grać Portowcy? Szybką, kombinacyjną kontrę, a w obronie bez błędów. Jutro w Grodzisku mają szansę udowodnić, że ten styl opanowali na piątkę.
Nie ma szans, by to szczecinianie przejęli inicjatywę od pierwszej minuty. Pod kierunkiem Bohumila Panika nasz zespół gra zachowawczo na wyjazdach i jego pierwszym celem jest, by nie stracić bramki. Taka taktyka przyniosła dopiero powodzenie w Łęcznej, gdzie do 89. minuty utrzymywał się bezbramkowy remis, a zwycięstwo Portowców zapewnił Edi, celnie wykonując rzut wolny. Wygraną w Łęcznej Pogoń przełamała pewną barierę niemocy na obcych boiskach. Większość występów kończyła się porażkami lub remisami. Czy podopieczni Panika uwierzyli, że mogą częściej wygrywać?
- Tak, i nie chcemy długo czekać na kolejne zwycięstwo - stwierdził obrońca Grzegorz Matlak.
Dziś drużyna udała się do Grodziska, a dobrą wiadomością był skład personalny. Po odcierpieniu kary za kartki do gry wraca drugi strzelec zespołu Claudio Milar (trzy gole w sezonie), a kontuzję wyleczył już Krzysztof Michalski. Trenuje także Tomasz Parzy, ale jeśli pojawi się dziś na boisku, to jedynie jako zmiennik. Zaległości treningowe są spore.Pocieszająca dla kibiców jest również najświeższa ocena stanu fizycznego podopiecznych Panika. Przeprowadzone w zeszłym tygodniu badania wydolnościowe były pozytywne, a według szkoleniowca wszyscy jego podopieczni są przygotowani na 90 minut walki. To dobrze, bo w Grodzisku czeka ich mała bitwa.
Na trybunach zasiądzie około trzech tysięcy miejscowych fanów i blisko pół tysiąca szczecińskich. Przybysze oczywiście zakrzyczą miejscowych, ale w zamian za doping oczekują dobrej gry od Pogoni. A musi ona dobrze zagrać, jeśli chce zainkasować choćby punkt. Gospodarze przystąpią do meczu bardzo zmobilizowani. Przegrali ostatnio dwa spotkania: w Pucharze UEFA z francuskim Lens, a w polskiej lidze z Odrą Wodzisław. Będą więc chcieli zwycięstwem poprawić swoje nastroje i pod tym kątem Duszan Radolsky przygotowywał swój zespół. Miał szczęście, bo reprezentacje nie zabrały mu kluczowych graczy, a np. Pogoń przygotowywała się do meczu bez lidera drugiej linii Przemysława Kaźmierczaka.

     źródło:  gazeta.pl/lis      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności