|
![]() ![]()
sobota, 21 stycznia 2006 r., godz: 18:31
W dniu wczorajszym do naszej redakcji dotarła treść pisma, które z pewnością popiera cały piłkarski i nie tylko - Szczecin.
W imieniu grona Przyjaciół Pana Kazimierza Górskiego, ze szczerego serca prosimy o wsparcie idei uhonorowania najwybitniejszego trenera w historii polskiego sportu najwyższym odznaczeniem Rzeczypospolitej - Orderem Orła Białego. Kazimierz Górski 2 marca 2006 roku ukończy 85 lat. Urodził się w roku 1921 we Lwowie, w rodzinie robotniczej o patriotycznych tradycjach. Ojciec Maksymilian, kolejarz, prowadził pociąg pancerny na odsiecz Obrońcom Lwowa. Wychował sześcioro dzieci. Młodość i naukę Kazimierza przerwała niestety wojna, a wkrótce okupacja niemiecka i sowiecka. Zamiast wymarzonej kariery sportowej nadeszła niewolnicza praca, niedostatek i prześladowania, zagrożenie Syberią. Dopiero z Wojskiem Polskim, w 1944 roku Kazimierz Górski uciekł ze Lwowa. Dotarł jako frontowy żołnierz do zniszczonej Warszawy. Tu założył rodzinę, tu pracował jako urzędnik skarbowy, a w wolnych chwilach zajmował się swoją pasją - futbolem. Szybko znów dał się poznać jako utalentowany i ofiarny piłkarz, reprezentant Polski, a później trener Legii. Wyróżniał się zwłaszcza w szkoleniu, w którym dzięki cierpliwej pracy i nadzwyczajnemu wyczuciu wspiął się na światowe wyżyny. To on, w sporcie jako pierwszy, dziesiątkom milionów Polaków przywrócił poczucie wielkości, mistrzostwa i własnej wartości, kiedy biało-czerwoni gromili rywali w najpopularniejszej dyscyplinie sportu, piłce nożnej. To Kazimierz Górski poprowadził Polskę do medalu na Mistrzostwach Świata 1974, bijąc wcześniej Anglię i remisując na Wembley. To on ograł Argentynę z Brazylią i Włochy z Holandią. To on zdobył ze swoją drużyną złoty i srebrny medal olimpijski, będąc zarazem najwspanialszym i kochanym ambasadorem Polski w świecie. Jego drużyna nie miała sobie równych i nie ma ich do dziś. Jego podopieczni to Deyna, Lato, Tomaszewski, Szarmach, Gadocha, Lubański i wielu, wielu innych. Jednocześnie Kazimierz Górski zyskał sympatię rodaków nie tylko dzięki wynikom na boisku. Zawsze był wzorem skromności, prostoty, uczciwości, zasad fair play. Żył zwyczajnie, między ludźmi. Ż żoną Marią przeżył w małżeńskim związku ponad 50 lat. Kiedy ze swoim zespołem wracał z Mistrzostw Świata w 1974 roku - Polska witała go z takim entuzjazmem, jakiego doznał potem jedynie Ojciec Święty. Warszawskie ulice tonęły w kwiatach... Kazimierz Górski nigdy nie dorobił się majątku, domu, samochodu. Żyje od lat ze skromnej renty. Wolne chwile poświęca pracy społecznej, szczególnie spotkaniom z młodzieżą (tylko jesienią 2005 roku 48 wyjazdów do gmin w całej Polsce). Będąc już starszym człowiekiem ukończył wyższe studia w Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu - nigdy nie chciał zostawać w tyle. AWF w Gdańsku przed dwoma laty nadała mu tytuł doktora honoris causa. Kazimierz Górski nigdy nie zabiegał o zaszczyty i pieniądze, o ordery i poklask tłumów. Choć od lat zmaga się z ciężkimi chorobami, jest szczęśliwy, tak jak szczęśliwym może być człowiek wciąż pracujący dla Ojczyzny, dla rodaków, dla swojej rodziny. Czujemy się jednak w obowiązku przypomnieć, że Polska ma wobec Górskiego wciąż niespłacony, ogromny dług wdzięczności. Sensem działania Najwyższych Władz Rzeczypospolitej jest między innymi wynagradzanie ludzi najbardziej zasłużonych dla narodu. Najbardziej szanowanych, najbardziej Polsce i Polakom oddanych Obywateli. Wiedział o tym Ojciec Święty Jan Paweł II pisząc w jednym ze swoich ostatnich osobistych listów (z 2 lutego 2005 roku, kontrasygnowanym przez arcybiskupa Leonardo Sandri), że "poleca Kazimierza Górskiego w modlitwie Bożej Opatrzności. Wyprasza obfitość Bożych darów, a szczególnie łaskę zdrowia. Życzy wielu sił i wytrwałości w dzieleniu się zdobytym doświadczeniem. Niech ono owocuje wspaniałymi wynikami zawodników i polskiego futbolu". I na koniec Ojciec Święty z serca błogosławi... W 85-rocznicę urodzin, w roku piłkarskich Mistrzostw Świata '06, Order Orła Białego byłby wspaniałym podziękowaniem od Ojczyzny dla tego skromnego i niezwyczajnie zasłużonego człowieka. Prosimy o poparcie. Wspólnie oddajmy świadectwo chwały temu niezwykłemu... Kaziowi. Wielkiemu Kazimierzowi, wielkiemu Polakowi. W imieniu przyjaciół Kazimierza Górskiego Józef Baryła, Paweł Zarzeczny źródło: www.kazimierzgorski.pl ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||