|
![]() ![]()
poniedziałek, 20 lutego 2006 r., godz: 22:10
Wracamy, nie wracamy - i tak kilka razy w poniedziałek. Ostatecznie osiągnięto porozumienie z właścicielami ośrodka w Barsinghausen i Portowcy zostaną tam do czwartku.
A piłkarze już pakowali się do wyjazdu do Polski. - Będziemy trenować na trawie, więc zostajemy - stwierdził Bohumil Panik, drugi trener Pogoni Szczecin.W niemieckim ośrodku pod Hanowerem Pogoń jest od soboty. Są kłopoty z pogodą, bo przez weekend padało. Dyrektor ośrodka, obawiając się zniszczenia murawy przez piłkarzy, a mając w perspektywie przyjazd polskiej reprezentacji (Polacy będą tam przygotowywać się do meczu towarzyskiego ze Stanami Zjednoczonymi), zabronił korzystania z trawiastego boiska. Niedzielne sparingi z Piastem Gliwice i niemieckim zespołem z regionu odbyły się na płycie ze sztuczną nawierzchnią. Pogoń zremisowała i wygrała, ale zespół zebrał od obserwatorów złe noty. - Nie dość, że płyta była niewymiarowa, to jeszcze ze złą nawierzchnią - złościł się Antoni Ptak, szef Pogoni. Szkoleniowcy chcieli więc wracać do Polski. Szybko zarezerwowano miejsca w Pogorzelicy. Rozpoczęły się jednak nerwowe negocjacje z Niemcami. By Pogoń tam pozostała, naciskał także Andrzej Grajewski, organizator pobytu naszej drużyny. Przepychanki skończyły się po godz. 16. - Niemcy wyrazili zgodę na korzystanie z boisk trawiastych. Możemy na nich trenować i rozgrywać sparingi - poinformował Panik. Nieodzowna okazała się pomoc w negocjacjach byłego piłkarza Pogoni Dariusza Szuberta, który pracuje w Barsinghausen. - Wpłynął na szefów ośrodka i bardzo nam pomógł - mówi Panik. - I dobrze, że drużyna pozostanie. W Polsce też trudno o boiska z trawą - mówi Ptak. Czy Pogoń musiała dopłacić za porozumienie? - Kwestia pieniędzy nie jest istotna. Drużyna musi trenować w przyzwoitych warunkach - odpowiada szef klubu, który wczoraj jeździł po Niemczech i załatwiał własne interesy. - Rozumiem właścicieli, którzy dbają o stan trawy. Chcieli dobrze przygotować boiska na przyjazd naszej kadry, ale my też mamy swoje oczekiwania. Na razie prognozy pogody są różne. Daliśmy jednak słowo, że przy wielkich opadach deszczu nie będziemy korzystać z płyty. Jak będą ulewy - wracamy do kraju. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, Portowcy zostaną w Barsinghausen do czwartku, w piątek przejdą badania wydolnościowe w Szczecinie, w sobotę odbędzie się prezentacja (zamknięta) zespołu, a po niej wyjazd do Gutowa i tam drużyna będzie przygotowywać się do rundy wiosennej. Dziś Pogoń ma rozegrać mecz z Hannoverem 96 (przedstawiciel Bundesligi, ale prawdopodobnie rywale zagrają w słabszym składzie niż w ostatnim spotkaniu ligowym z Bayernem Monachium). Każdy liczy na lepszą grę niż w niedzielę. - Pod względem umiejętności mamy najlepszy zespół w Polsce, ale to nie musi przełożyć się na wyniki. Trudno powiedzieć, co możemy zagrać na obecnym etapie budowy drużyny - uważa Ptak. - Najważniejsze, że nie ma w zespole kontuzji. Wszyscy trenują bardzo solidnie i dosyć dobrze przechodzą aklimatyzację w Europie. Adaptacja w tych warunkach jest teraz najważniejsza - dodaje Panik. źródło: gazeta.pl/lis ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||