Pogoń ma duże wymagania

Zespół Pogoni wczoraj chciał opuścić Barsinghausen, bo nie był zadowolony z zaoferowanych warunków treningowych. A przecież w tym samym ośrodku do mundialu ma się przygotowywać reprezentacja Polski.
Na niemieckim obozie piłkarzy Pogoni wszystko zmienia się z minuty na minutę.
- Wyjeżdżamy do Polski! - rozkazał w trakcie wczorajszego obiadu trener Serrao. Spakowanych i siedzących już w autokarze "Portowców" w ostatniej chwili zawrócono.
Poranek nie wskazywał, że poniedziałek będzie dniem pełnym emocji. Zgodnie z życzeniem rano "Portowcy" odbyli zajęcia na trawiastym boisku. Potem trener Serrrao zarządził wolny czas, aż do wtorkowego spotkania z rezerwami Hannoveru 96. Podczas obiadu nieoczekiwanie nastąpiła jednak zmiana planów. Pierwsza, ale jak się okazało nie ostatnia... Serrao zażądał od organizatorów obozu, żeby na piśmie zobowiązali się iż mecz z Hannoverem rozegrany zostanie na trawiastej płycie.
- Niedzielne spotkanie z Piastem Gliwice (1:1) przekonało mnie, że granie i trenowanie na trawie z betonu jest pozbawione jakiegokolwiek sensu. Już lepiej ćwiczyć na zwykłym klepisku - denerwował się brazylijski szkoleniowiec.
Wczoraj nikt nie był jednak w stanie zapewnić, że trawiaste boiska będą nadawały się do użytku.
- Żadnych gwarancji dać nie możemy. Jeżeli będzie padało, nikt nie zezwoli na grę - próbował tłumaczyć opiekujący się "Portowcami" były piłkarz Pogoni, Dariusz Szubert. - Na sztucznej trawie obok hotelu często trenuje reprezentacja Niemiec do lat 21. Im jakoś sztuczna trawa nie przeszkadza - denerwował się jeszcze podczas meczu Pogoni z Piastem Andrzej Grajewski, główny organizator pobytu "Portowców" w Niemczech.Prognozy meteo przewidywały w nocy z poniedziałku na wtorek duże opady deszczu.

Komentarze