|
![]() ![]()
środa, 26 kwietnia 2006 r., godz: 17:44
Z Pogonią rozstali się: Wagner, Batata II, Fabio Costa, Junior i Fabinho. Całą piątkę cofnięto z autokaru, który miał zawieźć drużynę do ośrodka Sandra w Pogorzelicy.
Po krótkich negocjacjach, rozwiązano z nimi kontrakty i wręczono bilety do Brazylii. Spore oszczędności Wymieniona piątka podzieliła los 34-letniego Cleisona, który rozstał się z Pogonią jeszcze w ubiegłym tygodniu. Zarówno Cleison, jak i Wagner, Batata II i Junior zżerali ponad 50 procent budżetu przeznaczonego w Pogoni na wynagrodzenie. Cała czwórka kosztowała Pogoń 0,6 mln dolarów w skali roku. Dzięki temu, że zostali w porę wyrzuceni, Pogoń zaoszczędziła tylko w maju i czerwcu aż 100 tysięcy „zielonych”. Fabinho i Fabio Costa kosztowali znacznie mniej. To byli zawodnicy, którzy stanowili uzupełnienie składu, zarówno w wymiarze sportowym, jak i finansowym. Bo byli bez formy To jednak nie aspekt finansowy w głównej mierze zadecydował o rozwiązaniu kontraktów. Żaden z wyrzuconych piłkarzy nie prezentował oczekiwanej formy. Osobno trzeba rozpatrywać przypadek Cleisona, który otwarcie stwierdził, że źle się czuje w Polsce. Ale on przynajmniej zagrał jeden dobry mecz - z Wisłą Kraków (1:2), w którym strzelił nawet bramkę. Z kolei Batata II, Wagner oraz Junior grali po prostu słabo. Mitoman Batata II po podpisaniu kontraktu z Pogonią opowiadał, że zdobył Puchar lnterkontynentalny w barwach Corinthians. Po prześledzeniu historii rozgrywek okazało się, że Corinthians nigdy w swojej historii nie dotarło do tak wysokiego szczebla, jakim jest klubowe mistrzostwo świata. Batata, choć był sympatycznym i wesołym człowiekiem, to na piłkarza się nie nadawał. Nie dość, że nie zbił nadwagi, to po przyjeździe do Polski jeszcze przytył. Z kolei Wagner, który w Brazylii uchodził za wartościowego napastnika, nie potrafił sobie poradzić z agresywną grą polskich obrońców. Miał problemy z wygrywaniem pojedynków jeden na jeden, stracił miejsce w składzie. Rozczarowanie Juniorem Sporym rozczarowaniem okazał się Junior. Z racji tego, że występował kiedyś w lidze rosyjskiej, można było się spodziewać, że łatwo poradzi sobie z aklimatyzacją. Nic takiego się jednak nie stało. Choć dosyć często wychodził w podstawowym składzie, to za każdym razem zawodził. Co z Amaralem? Po wyjeździe szóstki Brazylijczyków, najlepiej zarabiającym piłkarzem w kadrze Pogoni jest Amaral. Jego kontrakt opiewa na 220 tysięcy dolarów rocznie. Drugi na liście jest Edi Andradina (180 tysięcy dolarów). Czy obaj zostaną w Pogoni? Wiele wskazuje, że tak. Choć w przypadku Amarala decydujące będą ostatnie mecze w rundzie. Jeśli piłkarz utrzyma wysoką formę, którą imponował w pojedynku z Górnikiem Łęczna, czy Legią Warszawa, to być może zostanie w Pogoni na dłużej. źródło: Głos Szczeciński/Przemysław Sas ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||